Ewa Swoboda jest zadowolona i sfrustrowana jednocześnie. „Strasznie mnie to wku****”

Ewa Swoboda jest zadowolona i sfrustrowana jednocześnie. „Strasznie mnie to wku****”

Ewa Swoboda po finale biegu na 100 metrów w lekkoatletycznych ME
Ewa Swoboda po finale biegu na 100 metrów w lekkoatletycznych MEŹródło:PAP / Adam Warżawa
Mało i wiele zarazem brakowało, by Ewa Swoboda zdobyła medal mistrzostw Europy w lekkoatletyce. Polska zawodniczka skomentowała swój występ w biegu na 100 metrów. Jest ewidentnie sfrustrowana tym, co działo się z nią w ostatnim czasie.

Ewa Swoboda znakomicie zaprezentowała się w półfinale biegu na 100 metrów, który odbył się już podczas drugiego dni mistrzostw Europy w lekkoatletyce. Finiszowała wówczas na drugiej pozycji za Mijungą Kambundji, do której straciła 17 setnych, ale miała też kilkanaście przewagi nad trzecią lokatą. Niestety jednak w finale poprzeczka została powieszona zbyt wysoko – aby zdobyć brązowy medal, należało uzyskać czas 11:00 tak jak Daryll Neita. Czwarta Swoboda dobiegła na metę z wynikiem 11,18 sekundy.

Ewa Swoboda zadowolona z występu w mistrzostwach Europy w lekkoatletyce

Mimo wszystko w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Polka stwierdziła, że jej wynik jest satysfakcjonujący. – Czwarte miejsce zawsze boli, ale ja jestem zadowolona. Po tych wszystkich zdrowotnych przejściach nie można było liczyć na więcej. Cieszę się, że mogła wystartować – powiedziała i dodała, iż ma nadzieję, że w przyszłości uniknie kłopotów zdrowotnych.

Co ciekawe Swoboda wyznała, że na treningach szło jej lepiej. – Biegałam dużo szybciej, robiłam życiówki na 80 i 120 metrów. W zawodach też musiałabym pobiec życiówkę, a sporo do niej zabrakło. Strasznie ciężko mi się tu biegało. Nie wiem, czy to przez ciepło, czy może nadmiar emocji – wyznała. Według niej najlepszy okres dla sprinterek przypada na 28-30 rok życia, a zatem Polka ma jeszcze czas, by się poprawić.

Monachium 2022. Kłopoty zdrowotne irytują Ewę Swobodę

Swoboda nie ukrywała jednak frustracji ze względu na kłopoty zdrowotne, jakie ją ostatnio spotykają. Rok temu nie wystartowała w halowych ME w Toruniu, ominęła igrzyska olimpijskie w Tokio, miała problemy przed halowymi MŚ w Belgradzie, a niedawno chorowała na koronawirusa.

– Strasznie mnie to wku****, że nigdy nie może być tak, jakbym chciała jak to sobie zaplanowałyśmy z trenerką. Im bardziej dostaje się w du**, tym potem jest łatwiej – stwierdziła. Ponadto biegaczka, iż chciałby… Jeszcze trochę schudnąć, by być w lepszej formie.

Czytaj też:
Problemy polskich biegaczek na ME w lekkoatletyce. Na kilka godzin przed startem zrobiło się nerwowo

Źródło: Przegląd Sportowy