Adrianna Sułek mimo problemów walczy o medal. Dobry początek ME w wykonaniu Polki

Adrianna Sułek mimo problemów walczy o medal. Dobry początek ME w wykonaniu Polki

Adrianna Sułek (pierwsza z lewej)
Adrianna Sułek (pierwsza z lewej) Źródło:PAP / Adam Warżawa
Adrianna Sułek przed startem mistrzostw Europy była wymieniana w gronie faworytek do medalu w siedmioboju. Polka wprawdzie miała wyraźne problemy podczas pierwszej konkurencji rozgrywanych w Monachium zawodów, ale już w skoku wzwyż potwierdziła wysoką dyspozycję.

Adrianna Sułek od początku roku prezentuje wysoką dyspozycję, co potwierdziła już podczas halowych mistrzostw świata w pięcioboju, które zakończyła ze srebrnym medalem. 23-latka z bardzo dobrej strony pokazała się także w Eugene, gdzie wynik 6672 pkt wprawdzie dał jej „dopiero” czwarte miejsce, ale stanowił też nowy rekord Polski. Te rezultaty sprawiły, że Sułek przed mistrzostwami Europy była wymieniana w gronie faworytek do medalu.

Adrianna Sułek świetna w skoku wzwyż

Sułek rywalizację w Monachium rozpoczęła od biegu na 100 metrów przez płotki, który zakończyła na ostatniej pozycji w grupie z czasem 13.94 s. Polka po przekroczeniu linii mety położyła się na bieżni z grymasem bólu na twarzy, co prawdopodobnie oznacza, że kontuzja mięśnia dwugłowego, o której informowała w mediach społecznościowych już kilka dni temu, ponownie dała o sobie znać.

Sułek o wiele lepiej zaprezentowała się w skoku wzwyż. Halowa wicemistrzyni świata rozpoczęła rywalizację od wysokości 1.74 m, którą zaliczyła bez większych problemów, podobnie jak kolejne próby na 1.77 i 1.80 m. Polka równie efektownie poradziła sobie z poprzeczką umieszczoną trzy centymetry wyżej i utrzymywała się na prowadzeniu w konkurencji.

Pierwszą wysokością, której Sułek nie zaliczyła za pierwszym razem, było 1.86 m. Polka zrehabilitowała się przy drugim podejściu, dzięki czemu utrzymała się w czołówce stawki. Ostatecznie halowa wicemistrzyni świata zakończyła zmagania skoku wzwyż z rezultatem 1.89 m, który dał jej drugie miejsce w konkurencje i trzecie miejsce po dwóch konkurencjach siedmioboju.

Paulina Ligarska walczy o wysoką lokatę

Oprócz Sułek, do startu w siedmioboju zgłoszono Paulinę Ligarską, która z czasem 14.22 s zajęła piąte miejsce w swojej grupie w biegu na 100 metrów przez płotki. 26-latka zmagania w skoku wzwyż zaczęła od wysokości 1.68 m, którą zaliczyła za pierwszym razem. Podobnie było z 1.71 m, a pierwsze problemy Ligarskiej zaczęły się na wysokości 1.74 m.

Ostatecznie za trzecim razem Polka zdołała nie strącić poprzeczki, po czym przy pierwszej próbie zaliczyła 1.77 m. To był szczyt możliwości Ligarskiej, która nie poradziła sobie z wysokością 1.80 m.

Kolejne konkurencje w ramach siedmioboju odbędą się jeszcze w środę 17 sierpnia. Podczas sesji popołudniowej zawodniczki powalczą w konkursie pchnięcia kulą oraz w biegu na 200 metrów.

Czytaj też:
Wpadka Przemysława Babiarza podczas ME w lekkoatletyce. Internauci piszą o „koszmarze” i „niekompetencji”

Źródło: WPROST.pl