Finał mistrzostw Europy w biegu na 5000 metrów mężczyzn wygrał Jakob Ingebrigsten, który wyprzedził Mohameda Katira i Yemaneberhana Crippę. Na starcie nie oglądaliśmy Polaków, co niejako widzom starał się wynagrodzić Przemysław Babiarz, przypominając historyczne starty Biało-Czerwonych.
Dziennikarz TVP wspomniał Sławomira Majusiaka, który w 1990 roku zdobył brązowy medal mistrzostw Europy właśnie na dystansie 5000 metrów. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że Babiarz przy okazji pozdrowił utytułowanego lekkoatletę, który zmarł w grudniu 2021 roku.
Przemysław Babiarz krytykowany za wpadkę
Wpadkę komentatora od razu wytknęli internauci, którzy we wpisach na Twitterze nie pozostawili na Babiarzu suchej nitki. „Koszmar! Przed chwilą Przemysław Babiarz w TVP Sport pozdrowił Sławomira Majusiaka, polskiego medalistę mistrzostw Europy w biegu na 5 km z 1990 roku. A Majusiak zmarł w zeszłym roku” – zauważył jeden z internautów.
Inny z komentujących wytknął dziennikarzowi niekompetencję. „Babiarz to powinien ze wstydu się spalić, że podczas transmisji live pozdrawia byłego medalistę w biegu na 5 km Sławomira Majusiaka, który rok temu popełnił samobójstwo. Szczyt niekompetencji” – napisał.
Przypomnijmy, Majusiak zmarł 5 grudnia 2021 roku w Ostrowie Wielkopolskim. Jak przekazały lokalne media, 57-latek zginął po upadku z dachu domu handlowego mieszczącego się w kamienicy, której był właścicielem. Córka lekkoatlety potwierdzając doniesienia o śmierci mężczyzny, zasugerowała z kolei, że za śmiercią Majusiaka mogły stać problemy natury psychicznej. „Nie zostawiłam go z tymi problemami, ale depresja to straszna choroba” – pisała.