Wielkim krokami zbliżają się igrzyska olimpijskie. Do Paryża wybierze się 213 reprezentantów Polski, z czego 113 kobiet oraz 100 mężczyzn. Wśród nich jest Kajetan Duszyński, czyli złoty medalista olimpijski Tokio w sztafecie mieszanej.
Medalista olimpijski: To były trudne trzy lata
Niestety nasz lekkoatleta nie wywalczył kwalifikacji indywidualnej. Kajetan Duszyński nie przypomina tego sportowa sprzed trzech lat. Nie biega tak szybko, jak np. w Bernie, gdzie uzyskał czas 44,92. Co jest tego powodem? – Co sezon zadaje sobie to pytanie. To dla mnie najważniejsze, by indywidualnie też biegać szybko. Analizowałem te lata między igrzyskami – wyznał w wywiadzie dla Interii.
– 2022 rok to było pasmo chorób. Co chwilę byłem chory i nie udało się przygotować. Z kolei w ubiegłym roku byłem w lepszej formie niż przed igrzyskami w Tokio. To było widać na treningach. Tym razem miałem pecha, bo dopadły mnie kontuzje, przez które nie mogłem pokazać tej dyspozycji – dodał.
Lekkoatleta wyznał, iż żałuje upadku podczas mistrzostw świata. – Nie pobiegłem w finale. Nie mogłem przez to w końcówce sezonu wrócić do indywidualnych startów, a bardzo mi na tym zależało. Ucierpiał też na tym rok olimpijski, bo nie udało mi się wywalczyć kwalifikacji i wystartuję tylko w sztafecie. To były rzeczywiście trudne trzy lata – dodał.
Kajetan Duszyński o swoim koledze: Największy talent, jaki widziałem
Kajetan Duszyński jest zawodnikiem AZS Łódź, gdzie wschodzi nowa gwiazda – Maksymilian Szwed. 19-latek finiszował z czasem 45.25, ustanawiając rekord życiowy oraz rekord Polski młodzieżowców.
– Zawsze w Maksa wierzyłem i powtarzam, że to jest największy talent, jaki widziałem. Od kilku lat przyglądam mu się na treningach lub razem ćwiczymy. Niby tej jego szybkości nie widać, ale biegnie bardzo swobodnie i wykręca takie czasy. To może być zawodnik bardzo wysokiej klasy, choć po sobie wiem, jak ten sport wygląda. Lekkoatletyka nie wybacza i nawet jedna kontuzja może wiele zniweczyć – zakończył.
Czytaj też:
Miała walczyć o medal, teraz walczy o sprawiedliwość. Afera skończy się szczęśliwie?Czytaj też:
Nowe wieści o stanie zdrowia Huberta Hurkacza. Padła konkretna deklaracja!