Piorunująca końcówka meczu PSG z Realem Madryt. Ostatnie sekundy zadecydowały o zwycięstwie

Piorunująca końcówka meczu PSG z Realem Madryt. Ostatnie sekundy zadecydowały o zwycięstwie

Od lewej: Dani Carvajal i Kylian Mbappe
Od lewej: Dani Carvajal i Kylian Mbappe Źródło:Newspix.pl / Icon Sport / Anthony Dibon
PSG wypadło znakomicie na tle Realu Madryt. Gospodarze dominowali nad rywalami w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła oprócz jednego – skuteczności. Tej zabrakło nawet Lionelowi Messiemu w kluczowym momencie, ale zwycięstwo gospodarzy uratował Kylian Mbappe.

W hitowym starciu PSG z Realem Madryt nie brakowało ogromnych i skrajnych emocji. Goli – owszem, ponieważ padł tylko jeden, a sytuacji było mnóstwo.

PSG zamknęło Real Madryt na jego własnej połowie

W teorii mecz tych ekip jawił się jako wyrównany. W praktyce w pierwszej połowie wyglądało to zupełnie inaczej. Gospodarze zrobili coś, do czego widzowie nie są przyzwyczajeni. Grali tak agresywnie w pressingu i tak dokładnie pod względem ustawiania się, że zespół z Madrytu zwyczajnie nie potrafił wyjść z własnej połowy na dłużej niż kilka setnych sekundy. To oczywiście hiperbola, ale faktem jest, że podopieczni trenera Pochettino kasowali wszystkie akcje rywali w zarodku.

Dużo bardziej produktywni byli ofensywni zawodnicy drużyny gospodarzy. Im co prawda też brakowało konkretów, bo koniec końców Los Blancos również nieźle organizowali się w obronie, ale inicjatywa była wyraźnie po stronie PSG. Najbardziej mógł podobać się Mbappe, który kilka razy efektownie przedryblował przeciwników. Groźne akcje oskrzydlające przeprowadzali też Mendes czy Messi. Inna sprawa, że klarownych okazji do zdobycia bramki brakowało. Jedyną dobrą miał Di Maria, ale wtedy akurat fatalnie skiksował.

Lionel Messi zmarnował najlepszą okazję do zdobycia bramki

Po wznowieniu gry ataki paryżan jeszcze bardziej się wzmogły, a że Real próbował być odważniejszy, to i z tyłu zostawiał więcej miejsca. W efekcie Courtois musiał zachować koncentrację, aby nie dać pokonać się przy okazji takich strzałów jak na przykład ten Messiego ze skraju pola karnego.

Wydawało się, że PSG dopnie swego i w końcu wyjdzie na prowadzenie, kiedy w 60. minucie arbiter podyktował rzut karny właśnie dla tego zespołu. Carvajal został kolejny raz minięty przez Mbappe i w akcie desperackiej interwencji jeszcze sfaulował Francuza. Do piłki podszedł Messi, ale mimo wszystko nadal utrzymał się remis, bo golkiper Realu idealnie wyczuł intencje „La Pulgi”. W kolejnych minutach podopiecznym Pochettino też brakowało skuteczności, bo najpierw z rzutu wolnego pomylił się Messi, a kilka chwil potem Mbappe oddał sprytny strzał, niecelny o kilka centymetrów.

Kylian Mbappe bohaterem meczu

Sporo ożywienia do ofensywy PSG wniósł też Neymar, który pojawił się na boisku w drugiej połowie. Mimo tego jednak prawie do końca spotkania wynik spotkania nie zmieniał się. Dopiero w ostatniej minucie meczu o zwycięstwie PSG przesądził Mbappe, który w bezczelny sposób przedarł się między Vazquezem i Militao, a następnie pokonał bramkarza Królewskich plasowanym strzałem.

Czytaj też:
Jerzy Dudek wskazał faworytów 1/8 Ligi Mistrzów. „Poważniej zacznie się w ćwierćfinale”

Źródło: WPROST.pl