W 2. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów Bayern Monachium podejmował FC Barcelonę. Faworytami wydawali się gospodarze, choć mający w swoich szeregach Roberta Lewandowskiego Katalończycy, nie byli tak łatwo skazywani na porażkę, jak jeszcze rok temu. Dla Polaka był to powrót do stolicy Bawarii po zaledwie dwóch miesiącach od transferu do ekipy wicemistrzów Hiszpanii.
Zbigniew Boniek ocenił mecz Bayern Monachium — FC Barcelona. Wytknął jedną rzecz
Pierwsza połowa była wymianą ciosu, a konkretniejsi byli goście. Blaugranie, w tym „Lewemu” zabrakło jednak precyzji oraz skuteczności. Polski napastnik miał dwie naprawdę dogodne okazje, ale obie zmarnował. W 18. minucie posłał piłkę nad poprzeczką, a kilka chwil później doszedł do strzału głową, lecz Manuel Neuer poradził sobie z tym uderzeniem.
Po przerwie do głosu doszli mistrzowie Niemiec. Piłkarze Die Roten zaatakowali zaraz po przerwie, zdobywając dwie bramki. Najpierw do siatki w 50. minucie trafił Lucas Hernandez, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego. Cztery minuty później Leroy Sane wykorzystał gigantyczną lukę w defensywie FC Barcelony i podwyższył wynik na 2:0. Goście mogli zmniejszyć straty, ale Pedri w stuprocentowej sytuacji uderzył jedynie w słupek.
Katalończycy ponownie więc okazali się nieskuteczni, na co uwagę zwrócił po spotkaniu Zbigniew Boniek. „Piłka nożna, numery po stronie Barcelony nie wystarczą. Niewykorzystane okazje przyczyną porażki. Robert Lewandowski jak zawsze groźny, niestety zabrakło w trzech przypadkach precyzji, szkoda. PS Nagelsmann ma cały czas wodę w piwnicy?” – napisał na Twitterze były prezes PZPN.
twitterCzytaj też:
Szczere słowa Roberta Lewandowskiego po porażce. Nie był zbyt rozmowny