Bez niespodzianki w meczu grupowych rywali Polaków. Starcie USA – Meksyk skończyło się po trzech setach

Bez niespodzianki w meczu grupowych rywali Polaków. Starcie USA – Meksyk skończyło się po trzech setach

Mecz Stanów Zjednoczonych z Meksykiem
Mecz Stanów Zjednoczonych z Meksykiem Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Siatkarze reprezentacji Stanów Zjednoczonych i Meksyku zainaugurowali rywalizację w grupie C tegorocznych mistrzostw świata. Rywale Polaków wybiegli na parkiet na kilka godzin przed meczem Biało-Czerwonych, a spotkanie skończyło się po trzech setach.

Reprezentacja Polski, która jest jednym z kandydatów do wywalczenia medalu mistrzostw świata, trafiła do grupy C. Rywalami Biało-Czerwonych są Amerykanie, Meksykanie i Bułgarzy, a rywalizację w tej grupie otworzyły dwa pierwsze zespoły. Zdecydowanym faworytem piątkowego starcia rozgrywanego w Katowicach byli siatkarze ze Stanów Zjednoczonych, którzy przed czterema laty zdobyli brąz globalnego czempionatu.

Stany Zjednoczone – Meksyk. USA górą w pierwszym secie

Podopieczni Johna Sperawa już w pierwszym secie potwierdzili, że nie bez powodu są wymieniani w gronie pretendentów do ukończenia na podium. Amerykanie po kilku akcjach prowadzili już 7:3, w czym duża zasługa dobrze dysponowanego Torey'a DeFalco. Wprawdzie po drugiej stronie skutecznymi atakami odpowiadał Diego Gonzzlez Castaneda, ale to było i tak za mało na rozpędzonych reprezentantów USA.

Amerykanie w dalszym ciągu utrzymywali bezpieczną przewagę i nie pozwalali Meksykanom zbliżyć się na mniej niż trzy punkty. Ostatecznie pierwsza partia zakończyła się skutecznym atakiem Micaha Christensona ze środka, po którym siatkarze z USA przypieczętowali wygranie seta (25:18).

Meksyk ambitnie walczył

Mimo wysokiej porażki w pierwszej partii siatkarze z Meksyku nie zamierzali rezygnować z walki o korzystny wynik. Na początku drugiego seta punktowali Brandon Lopez i Axel Rodriguez, dzięki czemu utrzymywał się remis (3:3). Amerykanie jednak stopniowo odzyskiwali kontrolę nad spotkaniem, a po atakach Matta Andersona i Jeffrey'a Jendryka było już 9:6 dla reprezentantów USA.

W drugiej części partii przez dłuższy czas utrzymywała się trzypunktowa przewaga Amerykanów. To zwiastowało duże emocje w końcówce i oznaczało, że nawet najmniejszy błąd podopiecznych Spewa może przybliżyć Meksykanów do triumfu w secie. Trzecia drużyna poprzednich mistrzostw świata potwierdziła jednak klasę i wygrała 25:20, zbliżając się tym samym do zwycięstwa w całym spotkaniu.

Amerykanie z pewnym zwycięstwem

Amerykanie efektownie, bo wygraniem trzech pierwszych akcji, rozpoczęli kolejną partię. Po ataku Jendryka ze środka i obiciu bloku przez Defalco było już 5:1 dla siatkarzy z USA, a reprezentacja Meksyku miała problem z nawiązaniem wyrównanej rywalizacji. Mniej więcej na półmetku seta było 14:6 dla zawodników prowadzonych przez Sperawa.

Meksykanie popełniali coraz więcej błędów, z kolei ich rywale grali na luzie i wyraźnie cieszyli się siatkówką. Trzecia partia zakończyła się wysoką wygraną reprezentantów Stanów Zjednoczonych (25:12), którzy tym samym wygrali 3:0 (25:18, 25:20, 25:12) i objęli prowadzenie w grupie C.

Czytaj też:
Siatkarski świat leżał u jego stóp. Szczere wyznanie mistrza świata, który wygryzł Bartosza Kurka z reprezentacji

Źródło: WPROST.pl