Przemysława Babiarza wspierają nawet... restauratorzy. Zaskakująca oferta dla dziennikarza

Przemysława Babiarza wspierają nawet... restauratorzy. Zaskakująca oferta dla dziennikarza

Przemysław Babiarz
Przemysław Babiarz Źródło: Newspix.pl / TEDI
Wokół Przemysława Babiarza zrobiło się sporo zamieszania. Wszystko przez jego słowa na ceremonii igrzysk, które nie spodobały się jego stacji – TVP. W obronę dziennikarza wzięły różne osoby, np. kibice czy nawet restauratorzy! Zaskakująca oferta dla 60-latka.

Słowa Przemysława Babiarza podczas ceremonii otwarcia XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu odbiły się szerokim echem. Interpretacja utworu Johna Lenona pt. Imagine wywołała poruszenie. – Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety – powiedział komentatora antenie TVP.

Przemysław Babiarz ukarany

Te słowa sprawiły, że jego stacja, czyli TVP postanowiła go ukarać. „Wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie – to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska” – czytamy.

„Nie ma zgody na ich łamanie. Informujemy, że po wczorajszych skandalicznych słowach Przemysława Babiarza, został on zawieszony w obowiązkach służbowych i nie będzie komentował zmagań podczas Igrzysk Olimpijskich” – oświadczyła w sobotę TVP.

Zaskakujące wsparcie dla dziennikarza

Na ten temat zrobiło się głośno i o słowach Przemysława Babiarza zaczęto dyskutować od polityków aż po... kibiców. Fani Ruchu Chorzów podczas meczu ze Zniczem Pruszków wywiesili transparent: „Przemek Babiarz, nie przepraszaj. Stop czerwonej zarazie”. W podobnym tonie wypowiedzieli się sympatycy Legii Warszawa: „Panie Przemysławie. Jesteśmy z panem! Precz z komuną”.

Popularna stała się także akcja na platformie X (dawniej Twitter) z hasztagiem „Murem Za Babiarzem”. Jakby tego było mało w obronie Przemysława Babiarza stanęła jedna z restauracji. Właściciele Tako Sushi z Bydgoszczy postanowili wesprzeć dziennikarza i zaproponowali mu dożywotni darmowy posiłek. „Jeśli Wolność w ogóle Coś znaczy, oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć … Panie Przemysławie jeśli to do Pana dotrze – ma Pan u nas dożywotnio darmowy ramen. Podobno mamy nowe standardy, praworządność, wolność słowa” – czytamy.

„Kochani i prosimy beż politycznych podtekstów i religijnych odniesień. To nie jest post o tym. Bronimy Pana Przemysława, bo nie zasłużył na żadne zawieszenie i mamy nadzieję, że TVP pójdzie po rozum do głowy. To nie miejsce na wojnę popisu” – napisano.

facebookCzytaj też:
Stanowski wprost o zawieszeniu Babiarza. „Niech pan ucieka z tego domu wariatów”
Czytaj też:
Przemysław Babiarz podsumowany przez Zbigniewa Bońka. „Już nikt nie pobije…”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / facebook.com