Nowa edycja Ligi Narodów rozpoczęła się bardzo dobrze dla reprezentacji Polski. Nasi piłkarze ograli na wyjeździe Szkocję 3:2. W końcówce spotkania zwycięstwo zapewnił nam Nicola Zalewski golem z rzutu karnego. W pierwszej połowie do siatki trafiali natomiast Sebastian Szymański oraz Robert Lewandowski (z rzutu karnego). Teraz przed podopiecznymi Michała Probierza kolejne wyzwanie, czyli pojedynek z Chorwacją. Ta ekipa nie jest już tak mocna jak jeszcze na dwóch ostatnich mundialach, ale wciąż jest groźna.
Chorwacja – Polska. Bilans meczów
Chorwacja to przeciwnik, z którym po raz ostatni Polska mierzyła się stosunkowo dawno. Miało to miejsce podczas mistrzostw Europy w 2008 roku. Wówczas biało-czerwoni przegrali 0:1 i odpadli z dalszej rywalizacji.
Wcześniej reprezentacja Polski grała z Chorwacją jeszcze cztery razy. Zwyciężyła tylko w jednym spotkaniu. Mowa o starciu towarzyskim z 2006 roku, które miało miejsce przed mistrzostwami świata w Niemczech. Wówczas drużyna prowadzona przez Pawła Janasa triumfowała 1:0 po golu strzelonym przez Euzebiusza Smolarka. Poza tym trzykrotnie Polska mierzyła się z Chorwatami na wyjeździe i w każdym przypadku nie zwyciężała. W dwóch przypadkach lepsi okazali się rywale, a raz padł remis.
Mecze Polski przeciwko Chorwacji:
- 20.02.1996, Rijeka: Chorwacja – Polska 2:1
- 22.04.1998, Osijek: Chorwacja – Polska 4:1
- 12.02.2003, Split: Chorwacja – Polska 0:0
- 03.06.2006, Wolfsburg: Polska – Chorwacja 1:0
-
16.06.2008, Klagenfurt: Polska – Chorwacja 0:1
Bilans z perspektywy Polski: 5 meczów; 1 zwycięstwo – 1 remis – 3 porażki; bramki: 3-7
Probierz z szansą na przełamanie złej passy
W czwartkowym starciu ze Szkocją reprezentacja Polski pokonała tego przeciwnika na jego terenie pierwszy raz od 59 lat. Teraz za kadencji Michała Probierza może dojść do kolejnego historycznego wyczynu. Można bowiem pokonać Chorwację na wyjeździe pierwszy raz w dziejach. Szansa na pewno na to istnieje. Początek ciekawie zapowiadającego się pojedynku o godzinie 20:45.
Czytaj też:
Robert Lewandowski musiał opuścić wcześniej boisko. „Poczułem dyskomfort”Czytaj też:
Zbigniew Boniek zachwycony polskim piłkarzem. Zadedykował mu kilka słów