"Urząd Prokuratora Generalnego Szwajcarii (OAG) potwierdza, że prowadzone jest dochodzenie w sprawie Franza Beckenbauera - oświadczyła rzecznik OAG. Jako przewodniczący komitetu organizacyjnego turnieju z 2006 roku, Beckenbauer miał się dopuścić przekazania łapówki w wysokości 6,7 mln euro. Kwotą tą mieli podzielić się działacze Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej, którzy później swoimi głosami zadecydowali o tym, że mistrzostwa świata zorganizują właśnie Niemcy.
Niemiecka Federacja Piłkarska (DFB) przyznała, że wspomniana suma rzeczywiście została przekazana na rzecz FIFA. Jednocześnie Niemcy stanowczo zaprzeczyli, jakoby wpłacali jakąkolwiek łapówkę. Tamtejsi działacze zgodnie twierdzą, że była to suma żądana przez FIFA. Nie precyzują jednak, na co przeznaczona została owa kwota.
Sam Beckenbauer zapytany o przeznaczenie prawie 7 mln euro odpowiadał, że nie wie, do czego posłużyły te pieniądze. - Tak chciała FIFA - tłumaczy. Dodaje, że być może błędem było, iż nie domagał się wówczas precyzyjnych odpowiedzi od władz Związku. W marcu tłumaczył, iż chciał mieć problem "jak najszybciej z głowy".
Przed Szwajcarami postępowania prokuratorskie w sprawie nieprawidłowości przy organizacji Mistrzostw Świata w Niemczech prowadziły także krajowe organy śledcze. Nie wszczęto wówczas żadnego dochodzenia.