To był jeden z momentów, który na długo zapamiętamy z tegorocznej gali Złotej Piłki. Na prośbę prowadzącego, Didiera Drogby, cała sala wstała do pamiątkowego zdjęcia z Kylianem Mbappe. Jak tłumaczył później pomysłodawca, było to zadośćuczynienie za sytuację z 2009 roku, kiedy 10-letni wówczas chłopiec prosił Drogbę o wspólne zdjęcie.
– Tego dnia powiedziałem nie, co było spowodowane wynikiem meczu oraz sędziowaniem. Dowiedziałem się, że tym chłopcem był Kylian Mbappe. Chcę teraz spłacić mój dług – wyjaśnił Didier Drogba, ku uciesze Mbappe i wielu osób na sali.
Z punktu widzenia polskiego kibica wartym zapamiętania momentem był także dialog Drogby z Lewandowskim. Kapitan reprezentacji Polski zajął dopiero ósme miejsce w rankingu i nie miał wielu powodów do radości. Kiedy wręczał nagrodę dla najlepszego bramkarza sezonu, został jednak chwilę przytrzymany na scenie przez prowadzącego.
– Daj mi się nacieszyć tą chwilą, tym, że tu jesteś. Chcę ci za to bardzo podziękować. To dla nas wielki honor – mówił były napastnik Chelsea do obecnego snajpera Bayernu. Przypomniał Lewandowskiemu jego sowa o uzależnieniu od zdobywania bramek. – Jesteśmy do siebie podobni jeśli chodzi o ten nałóg. Sprawiasz ból wszystkich bramkarzom, przeciwko którym grasz. I co, przyjechałeś tu teraz prosić ich o wybaczenie – żartował Iworyjczyk. – Wykonuję tylko swoją robotę – odpadł uśmiechnięty Lewandowski.
Drogba wywołał też mnóstwo komentarzy w mediach społecznościowych z powodu swojego telefonu. Internauci wychwycili, że do selfie z Mbappe użył iPhone'a 6. Podkreślano, że trzymanie się starszego modelu to niezwykły widok u sławnego i – co ważniejsze – bogatego sportowca.
twitterCzytaj też:
Lewandowski bez Złotej Piłki. Polak nawet nie zbliżył się do podium