19 maja w finale Pucharu Słowacji zagrał mistrz kraju, Slovan Bratysława z czwartą drużyną ligi słowackiej – MSK Żiliną. W barwach tej drugiej występuje dwóch Polaków. Jeden z nich, Jakub Kiwior, popisał się wspaniałym trafieniem otwierającym wynik spotkania.
Piękna bramka Polaka nadzieją na zwycięstwo
Do Jakuba Kiwiora dotarła górna piłka zgrana przed pole karne. Zawodnik przyjął futbolówkę kolanem i skierował ją do bramki precyzyjnym uderzeniem lewą nogą. Gol Polaka nie dość, że pięknej urody, to dał Żilinie ogromne nadzieje na powodzenie w meczu. W 26. minucie, parę chwil przed udaną próbą Kiwiora, czerwoną kartkę ujrzał jeden z zawodników drużyny, która objęła prowadzenie. Przewaga bramkowa pozwoliła drużynie polskiego zawodnika skupić się na obronie wyniku.
Defensywa Żiliny funkcjonowała bez zarzutów przez następne pół godziny, jednak w 61. minucie Slovan doprowadził do remisu. W finale doszło do dogrywki, w której na nieszczęście drużyny Kiwiora został podyktowany rzut karny dla mistrza Słowacji. „Jedenastkę” wykorzystał Vladimir Weiss i ostatecznie to drużyna z Bratysławy wygrała 2:1.
twitterCzytaj też:
Lewandowski zgubił buty, ale i tak wystartował. Pomógł inny zawodnik