Mityng Zlata Tretra w Ostrawie miał być nie tylko sprawdzianem formy polskich lekkoatletów, ale również rywalizacją o miejsca na Drużynowe Mistrzostwa Europy, które w dniach 29-30 maja odbędą się w Chorzowie. Pewnym startu może być Marcin Lewandowski, który wygrał bieg na 1500 metrów z czasem 3:35.57. Co ciekawe, brązowy medalista mistrzostw świata musiał startować w pożyczonych butach.
O swoich problemach Lewandowski poinformował na Instagramie. – Torba nie doleciała na zawody, ale mój kolega Daniel (Węgier Istvan Daniel Szogi – przyp.red) pożyczył mi sprzęcik – przekazał dodając, że nie miał nie tylko butów do biegania, ale również dresów i bielizny na zmianę.
Cel? Tokio 2020
Z dobrej strony w Ostrawie pokazała się również Malwina Kopron, która rzutem na 74,74 metra pokonał wszystkie rywalki, w tym Anitę Włodarczyk. W biegu na 400 metrów wygrała kolei Natalia Kaczmarek, a w pchnięciu kulą drugi był Michał Haratyk.
Najważniejszą imprezą sezonu będą jednak igrzyska olimpijskie, czego nie ukrywa Marcin Lewandowski. – Obecną formą i tym, co pokazałem w poprzednich latach udowadniam, że mogę walczyć z czołówką światową, żeby zdobyć medal. To mój cel, ale to tylko sport i już za cztery miesiące okaże się, co z tego wyjdzie – mówił w marcu w rozmowie z Wprost.pl.
Czytaj też:
Uraz Łukasza Fabiańskiego. Bramkarz West Ham nie dokończył rozgrzewki