Widzew Łódź po dwunastu kolejkach I ligi ma cztery punkty przewagi nad drugą Koroną Kielce. Drużyna prowadzona przez Janusza Niedźwiedzia umocniła się na pozycji lidera dzięki wygranej z GKS Jastrzębie. Mecz rozgrywany w niedzielę 10 października zakończył się wygraną 3:1 łódzkiego zespołu, który od początku sezonu strzelił już 26 bramek.
Jacek Trzeciak nie przebierał w słowach
GKS z kolei po porażce z Widzewem zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Rozczarowania wynikiem i postawą swojej drużyny nie krył Jacek Trzeciak, który po spotkaniu rozmawiał z dziennikarzami Widzew TV. – Znów zagraliśmy bardzo dobrze, ale przegraliśmy jak zwykle – stwierdził trener klubu z Jastrzębia-Zdroju. – Walą w nas wszyscy, że gramy słabo, co jest po prostu gó*** prawdą. Podchodzimy do każdego meczu zdeterminowani, z myślą, że walczymy o życie. Jesteśmy Ślązakami i chcemy grać za ten klub – podkreślał.
Trzeciak pokusił się także o analizę gry swoich zawodników, zestawiając ją z postawą rywali. – Różnica między nami a Widzewem polegała dzisiaj na tym, że my wyprowadzając piłkę, dochodząc do sytuacji strzeleckich, po prostu piep***** się z tą piłką, jakby to była jakaś piękna pani. Natomiast Widzew po prostu idzie i chce strzelić bramkę – kontynuował wyraźnie poddenerwowany szkoleniowiec.
Trener GKS dalej także nie przebierał w słowach. – Do cholery jasnej, to nie jest konkurs piękności. Tutaj nie musi być wszystko ładnie i nie musi być piłka ustawiona z linią. Jak będziemy tak grali, to po prostu nie jesteśmy w stanie wygrać meczu – dodawał.
Czytaj też:
Łzy wzruszenia i prezent od kolegów. Kulisy pożegnania Fabiańskiego z kadrą