UEFA swoje pierwsze sankcje skierowała w stronę głównego winnego wojny na Ukrainie, czyli Rosji, która w przekazie medialnym próbuje wmówić światu, że konflikt zbrojny na terenach naszych wschodnich sąsiadów wynika z konsekwencji upadku Związku Radzieckiego. Europejska organizacja piłkarska zawiesiła rosyjskie kluby i reprezentacje w rozgrywkach pod egidą UEFA. Teraz swoje sankcje rozszerza na Białoruś.
UEFA wprowadza nowe sankcje
Alaksandr Łukaszenka komunikuje w sprawie wojny z Ukrainą zgodnie z kremlowską propagandą. Dyktator stwierdził, że za obecną sytuację odpowiedzialność ponosi Zachód, który składa Ukrainie nierealistyczne obietnice dotyczące przystąpienia do NATO i Unii Europejskiej. – Cel był tylko jeden: sprowokować Rosję. Wielu zachodnich polityków dziś tego nie ukrywa – stwierdził Łukaszenka.
Z tego też powodu Białoruś uznawana jest za wspólnika Władimira Putina i nie zdołała uniknąć sankcji nałożonych przez UEFA. Te są dla białoruskich klubów lżejsze. Drużyny narodowe i klubowe z tego kraju będą rozgrywały swoje mecze „domowe” na neutralnym gruncie i bez udziału kibiców. „Komitet Wykonawczy UEFA w regularnych odstępach czasu będzie zwoływał kolejne nadzwyczajne spotkania. Ewentualne następne decyzje w tej sprawie zostaną podjęte niebawem” – zapowiedziano w oficjalnym oświadczeniu UEFA.
twitterCzytaj też:
Media: Szykuje się zwrot w sprawie baraży. Dobra wiadomość dla reprezentacji Polski