W ostatnim czasie dużo mówiło się o polskich piłkarzach występujących na co dzień w lidze rosyjskiej. Jako że kraj ten 24 lutego rozpoczął inwazję na Ukrainę, na kraj ten nałożono wiele sankcji, także sportowych. Pojedyncze osoby (trenerzy i piłkarze) postanowiły rozwiązać swoje kontrakty z tamtejszymi klubami, zrobił to na przykład trener Lokomotiwu Moskwa. W jego ślady na razie nie pójdzie jednak Maciej Rybus.
Maciej Rybus pozostanie zawodnikiem Lokomotiwu Moskwa
O decyzji, którą podjął Biało-Czerwony czytamy na portalu interia.pl. Sebastian Staszewski z redakcji piłkarskiej tego serwisu donosi, iż lewy obrońca nie zamierza skorzystać możliwości odejścia na wypożyczenie do innej drużyny, choć w dobie wyjątku pozwoliła na to FIFA.
Przypomnijmy – kilka dni temu światowa federacja ogłosiła, że obcokrajowcy występujący w lidze rosyjskiej mogą zawieszać swoje kontrakty do 30 czerwca i przechodzić do innych ekip na zasadzie wypożyczenia. Z tej możliwości nie skorzysta jednak Rybus.
Dlaczego Maciej Rybus na razie nie wyjedzie z Rosji?
„W rozmowie z Interią potwierdził to sam piłkarz. Na jego decyzję wpłynęła przede wszystkim sytuacja rodzinna. Żoną Rybusa jest Rosjanką, również jego dwaj synowie, urodzeni w Rosji, mają tamtejsze paszporty” – czytamy w artykule. Ponadto 32-letni zawodnik nie otrzymał żadnych konkretnych ofert z zachodnich klubów, więc najbliższe miesiące spędzi w Lokomotiwie.
Prawdopodobnie jednak odejdzie z niego już po zakończeniu sezonu 2021/22, bo właśnie wtedy umowa reprezentanta Polski i rosyjskiego klubu ma planowo wygasnąć. Jakiś czas temu zainteresowanie Rybusem przejawiały zespoły z Holandii.
Czytaj też:
Wychowała go Barcelona, grał w Liverpoolu, a teraz trafił do Ekstraklasy. Ciekawy transfer