Freddy Rincon uczestniczył w nieszczęśliwym wypadku. Pojazd, którym poruszał się Kolumbijczyk, z niewyjaśnionych przyczyn wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle i zderzył się z autobusem. Obrażeń doznali wszyscy pasażerowie samochodu osobowego, jak i kierowca autobusu. Stan Rincona lekarze określili już na początku jako krytyczny. Były zawodnik, a po karierze sportowej ekspert i komentator, miał poważny uraz mózgu.
Freddy Rincon nie żyje. Operacja nie pomogła
Były kapitan reprezentacji Kolumbii zaraz po przewiezieniu do szpitala został poddany operacji. „Mimo wysiłków naszych zespołów Freddy Eusebio Rincon Valencia zmarł” – powiedział dziennikarzom Laureano Quintero, dyrektor medyczny kliniki Imbanaco w Cali, cytowany przez Agencję Reutera. Były piłkarz walczył o życie od poniedziałku.
Freddy Rincon występował między innymi w kolumbijskich Santa Fe i America. W swoim CV miał również Real Madryt i SSC Napoli, ale są to wybitnie krótkie okresy jego piłkarskich poczynań, po których wrócił do Ameryki Południowej, w której święcił sukcesy. Pomocnik grał również dla brazylijskiego Corinthians. Trzykrotnie zostawał mistrzem Brazylii, a raz udało mu się wygrać Klubowe Mistrzostwa Świata. Jak reprezentant Kolumbii aż trzykrotnie pojechał na mistrzostwa świata.
Czytaj też:
Reprezentant Polski przeszedł operację. Piłkarz pokazał zdjęcie ze szpitalnego łóżka