Szokujące wyznanie współwłaściciela Wisły Kraków. Powiedział, komu i za ile odda udziały

Szokujące wyznanie współwłaściciela Wisły Kraków. Powiedział, komu i za ile odda udziały

Jarosław Królewski
Jarosław Królewski Źródło: Newspix.pl / Jakub Gruca
Jarosław Królewski potwierdził, że nie zamierza nadal angażować się w prowadzenie Wisły Kraków. Jeden ze współwłaścicieli klubu chce sprzedać, a właściwie oddać swoje udziały za symboliczną złotówkę.

Kiedy kilka lat temu Jakub Błaszczykowski, Tomasz Jażdżyński i Jarosław Królewski stali się właścicielami Wisły Kraków, wydawało się, że małopolski klub znajdzie się na fali wznoszącej i po paru latach wyjdzie z ogromnego kryzysu. Biznesmeni oraz były reprezentant Polski nie znaleźli jednak sposobu na to, by przywrócić Białej Gwieździe dawny blask. Wręcz przeciwnie, skala jej problemów znów jest ogromna, drużyna spadła z Ekstraklasy, a do tego nie jest pewne, czy już po roku zdoła do niej wrócić.

Jarosław Królewski czuje się odpowiedzialny za Wisłę Kraków

W związku z tym jeden ze współwłaścicieli ma już dość i najchętniej oddałby swoje udziały, o czym opowiedział na łamach „Gazety Krakowskiej”. – Trzeba powiedzieć sobie wprost, że jako osoby, które rządziły Wisłą Kraków, zawiedliśmy – przyznał biznesmen. Żałuje, iż nie udało im się zbudować czegoś takiego jak DNA klubu.

– Nie stworzyliśmy odpowiedniej kultury organizacyjnej. Złe wybory skończyły się spadkiem z Ekstraklasy i czuję się za to odpowiedzialny – stwierdził Królewski. Według niego trójpodział władzy sprawił, że klub nie funkcjonował tak, jak powinien i dopóki w Wiśle nie będzie jednego lidera, osoby decyzyjnej, nic się nie zmieni.

Jarosław Królewski chce oddać udziały w Wiśle Kraków

Nie od dzisiaj wiadomo, że współwłaściciel Białej Gwiazdy chciałby odejść z Białej Gwiazdy. – Zaproponowałem, że wszystkie moje akcje zostaną przekazane za złotówkę, a wszystkie moje pożyczki zostaną rozłożone na wiele lat, żeby ich spłata na wpływała na funkcjonowanie klubu – stwierdził.

Królewski wyznał też, że wiele w tej sprawie powinno rozstrzygnąć się do końca roku, bo jeśli nie, to będzie bardzo złe dla Wisły. W takim wypadku natomiast swoje udziały przekaże Stowarzyszeniu Socios Wisła Kraków.

Czytaj też:
Przewidywany skład na mecz Polska – Chile. Michniewicz chce ich sprawdzić
Czytaj też:
Grzegorz Krychowiak ostrzega. Obawia się, że Polska popełni ten błąd

Źródło: Gazeta Krakowska