Kiko Ramirez kategorycznie o trenerze Wisły Kraków. „Trzeba też pamiętać”

Kiko Ramirez kategorycznie o trenerze Wisły Kraków. „Trzeba też pamiętać”

Kiko Ramirez
Kiko Ramirez Źródło:Newspix.pl / Krzysztof Porębski/PressFocus
Radosław Sobolewski pozostanie na stanowisku trenera Wisły Kraków, choć nie wszystkim podoba się ta decyzja. Teraz dyrektor sportowy Białej Gwiazdy wyjaśnił, dlaczego dostał drugą szansę.

Choć Wisła Kraków nie awansowała do Ekstraklasy w sezonie 2022/23 – poległa w barażowym starciu z Puszczą Niepołomice aż 1:4 – to jej sternicy nie zdecydowali się na zmianę trenera. Drugą szansę na powrót na najwyższy poziom rozgrywkowy otrzymał Radosław Sobolewski i była to decyzja z jednej strony logiczna, z drugiej zaś niepopularna. Teraz w obronie szkoleniowca stanął dyrektor sportowy Białej Gwiazdy, czyli Kiko Ramirez.

Dyrektor sportowy Wisły Kraków broni Radosława Sobolewskiego

Wielu kibiców i ekspertów uznaje bowiem, że to właśnie trener jest winien porażki z Puszczą oraz generalnie wszystkiemu, co wiąże się z brakiem promocji do Ekstraklasy. Z takim postawieniem sprawy nie zgadza się jednak pochodzący z Hiszpanii działacz.

– Winni jesteśmy my wszyscy. Ale trzeba też pamiętać, że wiosną wygraliśmy aż 12 z 16 meczów. W żadnej lidze to nie jest liczba łatwa do osiągnięcia, a to też jest zasługa Radka Sobolewskiego i jego sztabu szkoleniowego – stwierdził w rozmowie z serwisem sport.pl. Z drugiej strony Wisła praktycznie nie wygrywała meczów z drużynami z czołówki. Masowo traciła punkty z ŁKS-em Łódź, Ruchem Chorzów, wspomnianą już Puszczą czy Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Wystarczyłby jeden triumf więcej w którymś z tych spotkań i Biała Gwiazda miałaby bezpośredni awans do Ekstraklasy.

Kiko Ramirez z Wisły Kraków nie chce szukać winnego

Ramirez zdaje sobie sprawę z pewnych niedociągnięć w tej kwestii. – Oczywiście, zdarzyły się też ważne mecze, których nie udało się wygrać i które miały swoje konsekwencje. Niemniej jednak nie można odmówić trenerom dobrej pracy w minionej rundzie, która pozwoliła nam walczyć o awans do samego końca – powiedział.

Przy Reymonta radości oczywiści nie ma, aczkolwiek jednocześnie nikt tak nie koncentruje się na wskazywaniu kozłów ofiarnych. Wręcz przeciwnie, zaufanie do trenera Sobolewskiego jest duże. – Nie szukamy winnych, bo winni jesteśmy wszyscy. Ale teraz już skupiamy się na pracy, aby ponownie móc walczyć o awans do Ekstraklasy – zakończył Ramirez.

Czytaj też:
Koszmar gwiazdora Rakowa Częstochowa. Potwierdziły się najgorsze obawy
Czytaj też:
Piłkarz Ekstraklasy nie wrócił do klubu. Chce wymusić transfer

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / sport.pl