Kuriozalny komunikat Lechii Gdańsk dot. prezesa. Oświadczają… że nic nie będą oświadczać

Kuriozalny komunikat Lechii Gdańsk dot. prezesa. Oświadczają… że nic nie będą oświadczać

Paolo Urfer (z prawej)
Paolo Urfer (z prawej) Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Radtke
Lechia Gdańsk po spadku z PKO Ekstraklasy próbuje odrodzić się w Fortuna 1 Lidze. Pomóc ma w tym nowy właściciel, fundusz Mada Global ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Niedawno powołany prezes Paolo Urfer znalazł się pod ostrzałem po publikacji Wirtualnej Polski opisującej jego związki z prorosyjskimi oligarchami. Klub wydał właśnie oświadczenie, które jednak niewiele wyjaśnia w całej sprawie.

Lechia Gdańsk notuje słabe miesiące. Spadek z Ekstraklasy był jak cios w serce dla zagorzałych kibiców zespołu ze stolicy województwa pomorskiego. Między relegacją a początkiem zmagań w 1 Lidze doszło do zmian właścicielskich w klubie. Fundusz Mada Global ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich ma przywrócić Lechii dawny blask i pomóc w szybkim powrocie do elity.

Lechia Gdańsk reaguje na tekst WP

Nowy prezes Paolo Urfer rozpoczął rządy od sprowadzenia gwiazdy ligi Luisa Fernandeza z Wisły Kraków. Transfer piłkarza był olbrzymim szokiem, gdyż Lechia musiała sięgnąć głęboko do portfela, by podpisać hiszpańskiego napastnika. Gdańszczanie poszli za ciosem i sprowadzili do klubu kolejnych graczy. Wątpliwości wzbudził jednak fakt sprowadzenia wielu piłkarzy z jednego zespołu – łotewskiej Valmiery. Szymon Jadczak, dziennikarz Wirtualnej Polski, w swoim tekście stwierdził, że ma to związek z relacją łączącą właściciela tamtego klubu Ralpha Oswala Isenggera z Urferem. Obaj panowie znają się z czasów pracy w Szwajcarii.

Co więcej, Isengger, były prawnik m.in. Siergieja Michałowa, założyciela Mafii Sołncewskiej, Pawła Borodina czy Bulata Chagaeva i Urfer nawiązali dobre relacje z prorosyjskimi oligarchami. Urfer miał kupić po znacznie zaniżonej cenie 15 hektarów posiadłości Jurija Iwaniuszczenki (najbliższego przyjaciela Wiktora Janukowycza, ukrywającego się w Rosji byłego prezydenta Ukrainy), po czym przepisać je na swoją firmę zarejestrowaną w Kijowie. Na doniesienia WP zareagował właśnie klub. Oświadczenie Lechii Gdańsk pozostawia jednak wiele do życzenia.

„W odpowiedzi na nieprawdziwy i wprowadzający w błąd artykuł opublikowany przez Wirtualną Polskę na temat nowego właściciela Lechii Gdańsk stanowczo oświadczamy, że przedstawione w nim spekulacje nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości, ani nie dotyczą naszego Klubu. Nie będziemy więc w żaden sposób odnosić się do tego typu nieuzasadnionych opinii, których celem jest nadszarpnięcie reputacji Lechii oraz MADA Global Fund for Income Opportunities w kluczowym dla Klubu okresie transformacji” – napisała Lechia w komunikacie prasowym.

twitter

Kontrowersje z osobą nowego prezesa Lechii Gdańsk

Wspomniany Iwaniusczenko jest poszukiwany listem gończym. Wielka część jego majątku została zarekwirowana. Wobec lakonicznego komunikatu Lechii można spodziewać się kolejnych doniesień dot. osoby nowego prezesa klubu z Gdańska.

Czytaj też:
Były reprezentant Polski idzie na wojnę z klubem. Nie zgadza się na rozwiązanie umowy
Czytaj też:
Niepewna przyszłość Kamila Grabary. Jego transfer może zależeć od jednej rzeczy

Opracował:
Źródło: Lechia Gdańsk