Nie żyje były piłkarz FC Barcelony. Mógł odebrać Polakom medal

Nie żyje były piłkarz FC Barcelony. Mógł odebrać Polakom medal

Andrzej Szarmach i Marinho Peres
Andrzej Szarmach i Marinho Peres Źródło:Newspix.pl / Ullsteinbild
Nie żyje legendarny piłkarz m.in. FC Barcelony Marinho Peres. O śmierci Brazylijczyka poinformował południowoamerykański dziennik „Globo”, co potwierdziły również portugalskie media.

Jakiś czas temu Marinho Peres został przetransportowany do szpitala prywatnego w Sorocaba w Brazylii, o czym poinformowała rodzina piłkarza. Nie podawano regularnych informacji o jego stanie zdrowia, a wieść o śmierci legendarnego zawodnika błyskawicznie rozeszła się po mediach na całym świecie. W mediach społecznościowych ukazało się mnóstwo kondolencji dla najbliższych zmarłego 76-latka oraz wspomnień jego kariery sportowej.

Nie żyje Marinho Peres. Był piłkarzem FC Barcelony

Marinho Peres był aktywnym piłkarzem w latach 1965 – 1981. Przez zdecydowaną większość kariery reprezentował barwy brazylijskich klubów, a najlepiej zapamiętany został z występów w Santos FC, z którego znani są tacy zawodnicy, jak, m.in. Pele, Neymar czy Rodrygo. Peres występował na pozycji obrońcy i zaliczył także epizod na Starym Kontynencie, kiedy to kontrakt zaproponowali mu działacze FC Barcelony. Barw Blaugrany bronił przez dwa lata (1974-1976).

Kiedy zakończył karierę piłkarza, pozostawał aktywnym działaczem w piłce nożnej. Został trenerem i opiekował się brazylijskimi oraz portugalskimi klubami. Rozpoczynał w klubie America, po czym trenował m.in. lizboński Sporting w latach 1990-1992, skąd przeniósł się z powrotem do Brazylii. Objął wówczas Vitorię SC (jego druga przygoda z tym zespołem), po czym odpowiednio: Uniao Sao Joao (1995-1996), Botafogo (1996-1997), CS Maritimo (1997-1998), CF OS Belenenses (2000-2003), EC Juventude (2003), czy Paysandu SC (2006). Karierę trenerską zakończył w 2011 roku.

twitter

Występował również w reprezentacji Brazylii, jednak dokładna liczba jego spotkań w barwach narodowych nie jest znana. Mówi się o 11, a nawet 15 występach, w których zdobył jednego gola. Miał okazję zagrać przeciwko Polsce, dokładnie na mundialu w 1974 roku w meczu o trzecie miejsce, wygranym przez polskich „Orłów” 1:0. Jedynego gola w tym spotkaniu zdobył późniejszy prezes PZPN, Grzegorz Lato.

Czytaj też:
Jan Urban zastąpi Fernando Santosa? Sprawa jest już jasna
Czytaj też:
Robert Lewandowski wskazał najtrudniejszy moment swojej kariery. Mówił w liczbie mnogiej

Opracował:
Źródło: Globo