- To nie złamania kości twarzoczaszki są największym problemem u Roberta Lewandowskiego, tylko wstrząśnienie mózgu - powiedział dla Sport.pl Jacek Jaroszewski, doktor reprezentacji Polski.
Bayern Monachium w oficjalnym komunikacie prasowym przyznał, że w trakcie wtorkowego meczu z Borussią Niemiec Lewandowski złamał kość zatoki szczękowej oraz jedną z kości nosa. Ponadto Polak doznał wstrząśnienia mózgu. Po meczu trafił do szpitala, a w środę na Twitterze napisał, że ma nadzieję na występ przeciwko FC Barcelonie w przyszłym tygodniu na Camp Nou w półfinale Ligi Mistrzów.
Według Jaroszewskiego największym problemem Lewandowskiego są nie złamania, a wstrząśnienie mózgu. - Złamania kości twarzoczaszki można ochronić przy użyciu maski i pozwolić piłkarzowi wrócić wcześniej. A wstrząśnienie nie pozwala rokować. Na początku było w tej sprawie zamieszanie, ale do wstrząśnienia doszło na pewno, bo Robert ma niepamięć wsteczną. Na początku nie pamiętał nawet, że strzelił bramkę. W takich przypadkach nie robi się żadnych założeń, tylko obserwację. Daje się piłkarzowi kilka dni odpoczynku i pozwala na powrót, gdy jest w dobrym stanie ogólnym. W Bayernie pewnie sami nie wiedzą, czy Robert będzie mógł za tydzień zagrać przeciw Barcelonie w Lidze Mistrzów - wyjaśnił.
Porażka w karnych
Sam mecz półfinałowy Pucharu Niemiec z Borussią Dortmund zakończył się źle dla całego Bayernu. Bawarczycy odpadli po dogrywce i serii rzutów karnych, która była niezwykle pechowa dla mistrzów Niemiec. Philipp Lahm i Xabi Alonso poślizgnęli się i przestrzelili, a Manuel Neuer trafił w poprzeczkę.
Kolejna kontuzja Robbena
Kolejnego urazu nabawił się ponadto Arjen Robben. Holenderski skrzydłowy wrócił na boisko po pięciotygodniowej przerwie spowodowanej urazem mięśni brzucha. We wtorek na murawie wytrzymał tylko kilka minut i nabawił się kontuzji łydki. Dla niego to koniec sezonu.
Sport.pl
Według Jaroszewskiego największym problemem Lewandowskiego są nie złamania, a wstrząśnienie mózgu. - Złamania kości twarzoczaszki można ochronić przy użyciu maski i pozwolić piłkarzowi wrócić wcześniej. A wstrząśnienie nie pozwala rokować. Na początku było w tej sprawie zamieszanie, ale do wstrząśnienia doszło na pewno, bo Robert ma niepamięć wsteczną. Na początku nie pamiętał nawet, że strzelił bramkę. W takich przypadkach nie robi się żadnych założeń, tylko obserwację. Daje się piłkarzowi kilka dni odpoczynku i pozwala na powrót, gdy jest w dobrym stanie ogólnym. W Bayernie pewnie sami nie wiedzą, czy Robert będzie mógł za tydzień zagrać przeciw Barcelonie w Lidze Mistrzów - wyjaśnił.
Porażka w karnych
Sam mecz półfinałowy Pucharu Niemiec z Borussią Dortmund zakończył się źle dla całego Bayernu. Bawarczycy odpadli po dogrywce i serii rzutów karnych, która była niezwykle pechowa dla mistrzów Niemiec. Philipp Lahm i Xabi Alonso poślizgnęli się i przestrzelili, a Manuel Neuer trafił w poprzeczkę.
Kolejna kontuzja Robbena
Kolejnego urazu nabawił się ponadto Arjen Robben. Holenderski skrzydłowy wrócił na boisko po pięciotygodniowej przerwie spowodowanej urazem mięśni brzucha. We wtorek na murawie wytrzymał tylko kilka minut i nabawił się kontuzji łydki. Dla niego to koniec sezonu.
Sport.pl