Spekulacje na temat transferu Jakuba Kamińskiego trwają od kilku tygodni. Faworytami do pozyskania 19-letniego pomocnika są kluby z Bundesligi, a o zakontraktowanie zawodnika Lecha Poznań walczą VfL Wolfsburg, Borussia Dortmund i RB Lipsk. Pierwszy z wymienionych zespołów już kilka miesięcy temu chciał ściągnąć Kamińskiego. – Latem 2021 roku padła propozycja z poważnego klubu Bundesligi. I wtedy też siedliśmy z Kubą i rozmawialiśmy o sytuacji – poinformował właściciel Kolejorza Piotr Rutkowski w programie „Prawda Futbolu”.
Transfery. Jakub Kamiński odejdzie z klubu?
Rutkowski zdradził, że zagraniczne kluby oferują często zarobki nawet dziesięć razy większe, niż te zapewniane przez zespoły grające w Ekstraklasie. – Jednak „Kamyk” nam zaufał. Teraz ma liczby – już 6 goli i 4 asysty. Zadebiutował w reprezentacji Polski. Latem liga polska będzie dla niego za ciasna, ale zarazem będzie gotowy na wyzwanie na Zachodzie – ocenił.
Jak się okazało, Kamiński już wcześniej wzbudzał zainteresowanie drużyn z mocniejszych lig. – Już półtora roku temu była poważna oferta z Atalanty Bergamo. Jednak udało się przekonać „Kamyka”, aby został. I myślę, że zebrał niezwykły kapitał, w drodze do Ligi Europy i w samej Lidze Europy – ujawnił Rutkowski.
Jakub Kamiński ma pomóc Lechowi
Właściciel Lecha zapewnił także, że Kamiński nie zmieni barw klubowych w najbliższym okienku transferowym. Taka decyzja jest podyktowana przede wszystkim względami sportowymi, ponieważ Kolejorz jest aktualnym liderem Ekstraklasy i jednym z poważniejszych, o ile nie najpoważniejszym, kandydatem do zdobycia mistrzostwa.
Doskonale zdajemy sobie sprawę, jaką rolę Lech odgrywa w życiu Wielkopolan. I chcielibyśmy zapewniać radość i dumę. Aby tak się stało, potrzebujemy tytułów. W tym sezonie walczymy o mistrzostwo Polski. I właśnie dlatego „Kamyk” powinien zostać do końca sezonu – podkreślił Rutkowski.
Czytaj też:
Plany transferowe Kozłowskiego nie są już tajemnicą. „Prowadzimy rozmowy z klubem z Anglii”