Szalony mecz we Wrocławiu. Samobój, rzut karny i cztery bramki w pierwszej połowie

Szalony mecz we Wrocławiu. Samobój, rzut karny i cztery bramki w pierwszej połowie

Mecz Śląska Wrocław z Piastem Gliwice
Mecz Śląska Wrocław z Piastem Gliwice Źródło:Newspix.pl / Paweł Andrachiewicz / PressFocus
Śląsk Wrocław rundę wiosenną w Ekstraklasie rozpoczął od porażki i remisu, a szansę na rehabilitację otrzymał już w sobotni wieczór. Podopieczni Jacka Magiery podjęli na własnym stadionie piłkarzy Piasta Gliwice, którzy wysoko postawili poprzeczkę rywalom.

Przed startem sezonu wydawało się, że Śląsk będzie drużyną walczącą o miejsce w ścisłej czołówce Ekstraklasy. Tymczasem ekipa z Dolnego Śląska zajmuje pozycję w środku stawki, co jest pokłosiem aż ośmiu porażek i siedmiu remisów. Podopieczni Jacka Magiery rundę wiosenną zaczęli od przegranej z Lechią i remisu z Górnikiem Łęczna, a szansa na rehabilitację nadeszła już w sobotę 19 lutego, kiedy to do Wrocławia przyjechał Piast Gliwice.

Ekstraklasa. Piast Gliwice zaskoczył Śląsk Wrocław

Goście już w 8. minucie byli blisko otworzenia wyniku spotkania, ale piłka po strzale Michała Chrapka z dystansu trafiła w słupek. Piast nie ustawał w kolejnych próbach zdobycia bramki, co przyniosło efekt w 16. minucie. Martin Konczkowski centrował w stronę Damiana Kądziora, a ten precyzyjną główką przy słupku dał prowadzenie swojej drużynie.

Śląsk wyrównał błyskawicznie, bo już po kilku minutach. Kamil Wilczek sfaulował Wojciecha Gollę w polu karnym, przez co sędzia podyktował jedenastkę. Stały fragment na bramkę zamienił Fabian Piasecki, wprawiając w euforię kibiców zgromadzonych na stadionie we Wrocławiu.

Goście z Gliwic nie zamierzali jednak zadowolić się remisem i sukcesywnie naciskali defensywą Śląska. Ta popełniła kolejny błąd w 34. minucie, kiedy to Patryk Janasik przypadkowo skierował piłkę do własnej bramki, nie dając Michałowi Szromnikowi szans na skuteczną interwencję. Ten po raz trzeci wyciągał futbolówkę z siatki w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Tym razem na listę strzelców wpisał się Wilczek, który przejął piłkę w środkowej strefie boiska, popędził w pole karne, ograł dwóch defensorów i bramkarza, ze stoickim spokojem kończąc akcję celnym trafieniem.

Ekstraklasa. Śląsk Wrocław gonił, ale bez skutku

Po zmianie stron to podopieczni Magiery przeważali, szukając szansy na zdobycie gola kontaktowego. Z tych prób jednak niewiele wynikało, ponieważ defensorzy Piasta ustawiali się na tyle umiejętnie, że Śląsk miał problem z przedostaniem się w pole karne rywala. W drugiej, zdecydowanie mniej ciekawszej połowie, nie oglądaliśmy żadnych bramek. Piast wygrał ze Śląskiem 3:1, awansując tym samym na 10. miejsce w lidze.

Czytaj też:
Ważna deklaracja Kamila Grosickiego. Wspomniał o trudnych miesiącach

Źródło: WPROST.pl