Były piłkarz Wisły znalazł winnych spadku. Mówił o kompromitacji Jerzego Brzęczka

Były piłkarz Wisły znalazł winnych spadku. Mówił o kompromitacji Jerzego Brzęczka

Jerzy Brzęczek
Jerzy Brzęczek Źródło:Newspix.pl / Kacper Pacocha / 400mm/NEWSPIX.PL
Wisła Kraków po 26 latach spadła z polskiej ekstraklasy. Za tę sytuację odpowiedzialnych jest wiele osób, a Kamil Kosowski w swoim felietonie opublikowanym w „Przeglądzie Sportowym” wskazał największych winnych. Ocenił także kadencję Jerzego Brzęczka.

Na kolejkę przed końcem rozgrywek PKO Ekstraklasy Wisła Kraków nie ma już szans na pozostanie na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Piłkarze Białej Gwiazdy przegrali w 33. kolejce 4:2 z Radomiakiem Radom, choć do pewnego momentu prowadzili dwiema bramkami. Wiślacy musieli zwyciężyć, jeśli chcieli zachować szanse na utrzymanie. Porażka natomiast sprawiła, że klub z dawnej stolicy Polski, po 26 latach, spadł do Fortuna 1. Ligi. Degradacja tak uznanego zespołu to prawdziwy szok nie tylko dla kibiców, ale również byłych piłkarzy, którzy w przeszłości występowali w drużynie z Krakowa. Zaistniałą sytuację skomentował m.in. Kamil Kosowski.

Wisła Kraków zasłużyła na spadek

Były reprezentant Polski grał w Wiśle Kraków w latach 1999-2008 oraz w 2013 roku. Obecnie jest ekspertem piłkarskim oraz felietonistą „Przeglądu Sportowego”. Tym razem w swoim felietonie podkreślił, że spadek Białej Gwiazdy boli go podwójnie, ponieważ jest on nie tylko byłym zawodnikiem tego klubu, ale także kibicem. Mimo to przyznał, że już od pewnego czasu oswajał się z myślą, że w tym sezonie krakowski zespół może się nie utrzymać. Jego zdaniem drużyna Jerzego Brzęczka mogła liczyć tylko na cud, który nie nastąpił.

Według Kamila Kosowskiego Wisła Kraków zasłużyła na spadek, ponieważ, jak słusznie zauważył, wiślacy wygrali zaledwie jedno spotkanie w 2022 roku, a to zdecydowanie za mało, aby myśleć o uniknięciu spadku. „To wynik zawstydzający i wiślacy, punktując w ten sposób, po prostu nie mogli się utrzymać. Biała Gwiazda remisowała mecze, które powinna wygrać, a przegrywała te, które powinna przynajmniej zremisować. Bolą szczególnie dwa spotkania – z Wisłą Płock i Radomiakiem. W pierwszym z nich Wisła strzeliła trzy gole na swoim stadionie i przegrała. W drugim prowadziła 2:0, ale w 18 minut straciła trzy bramki i też nie zdobyła punktów. Wisła mocno na ten spadek zapracowała” – napisał na łamach „Przeglądu Sportowego”.

Kierownictwo Białej Gwiazdy zawiodło

Przypomnijmy, że sezon w roli pierwszego trenera rozpoczynał Adrian Gula. Słowak został zwolniony po kilku pierwszych meczach rundy rewanżowej. Zastąpił go Jerzy Brzęczek. Były reprezentant twierdzi, że działacze zbyt późno zdecydowali się na zmianę szkoleniowca. Mimo to jego zdaniem były selekcjoner reprezentacji Polski miał dużo czasu i okazji do zdobycia większej liczby punktów. „Już wcześniej pisałem, że szkoleniowca zmieniono za późno. Koncepcja z Adrianem Gulą nie wypaliła i dziś mamy tego efekt. Brzęczek miał niezły początek, drużyna była dużo bardziej zorganizowana niż za jego poprzednika. Ale jedna wygrana w 13 meczach, do tego kompromitacja w Pucharze Polski i finalnie spadek – no to nie jest najlepsze świadectwo pracy byłego selekcjonera” – stwierdził.

Dodał również, że nie jest do końca przekonany co do pozostania Jerzego Brzęczka w klubie na kolejny sezon. „Nie powiem, że jest złym trenerem, jak niektórzy sądzą, ale nie powiem też, że jest najlepszym trenerem dla pierwszoligowej Wisły” – możemy przeczytać. Kamil Kosowski w swoim felietonie odniósł się też do kierownictwa Białej Gwiazdy, czyli Jakuba Błaszczykowskiego, Jarosława Królewskiego oraz Tomasza Jażdżyńskiego. Przyznał, że pod względem biznesowym drużyna z Krakowa zrobiła ogromny progres, jednak sportowo zupełnie zawiodła. „Kibic nie przychodzi na stadion oglądać malejące długi. On chce dobrej gry, zwycięstw i trofeów, a tego wspomniana przeze mnie ekipa nie dała” – podsumował.

Czytaj też:
Legendarny trener Wisły wskazał przyczyny niepowodzenia. Zaapelował też do Jerzego Brzęczka

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Przegląd Sportowy