Jasna deklaracja dyrektora sportowego Jagiellonii w sprawie Imaza. Rozwiał wątpliwości

Jasna deklaracja dyrektora sportowego Jagiellonii w sprawie Imaza. Rozwiał wątpliwości

Jesus Imaz
Jesus ImazŹródło:Shutterstock / Mikołaj Barbanell
Kibice Jagiellonii Białystok mogą spać spokojnie. Mimo że Jesus Imaz nie od dziś budzi duże zainteresowanie na rynku transferowym, dyrektor sportowy podlaskiego klubu złożył co do niego jasną deklarację.

Nie jest żadną tajemnicą, że Jesus Imaz to jedna z najjaśniejszych gwiazd Ekstraklasy. Całkiem niedawno Hiszpan wrócił po długiej przerwie spowodowanej kontuzją i zadaje kłam teorii, jakoby po tak poważnym urazie nie był w stanie dłużej grać na wysokim poziomie. Nic bardziej mylnego, napastnik znów błyszczy, w związku z czym nie brakuje chętnych, by go pozyskać. Łukasz Masłowski, dyrektor sportowy Jagiellonii Białystok złożył jednak pewną deklarację.

Dyrektor sportowy Jagiellonii Białystok rozwiał wątpliwości co do przyszłości Jesusa Imaza

I jest ona bardzo ważna dla zespołu Pszczół i jego fanów, ponieważ dziś trudno wyobrazić sobie tę ekipę bez Imaza. W obecnym sezonie uzbierał on już osiem goli i jedną asystę w 12 meczach, a do tego doskonale rozumie się z inną gwiazdą ekipy, Markiem Gualem. Obaj zawodnicy niejako napędzają się i całą drużynę. Dlatego przyszłość 32-latka to temat absolutnie newralgiczny i kluczowy dla Dumy Podlasia.

– Moim zdaniem nie jest na sprzedaż. Jest bardzo potrzebny Jagiellonii, choć może nie jest najważniejszy. Mówię też realnie o rynku, trudno, by ktoś za 32-letniego piłkarza miał położyć miliony – stwierdził dyrektor sportowy Jagiellonii w rozmowie z „Super Expressem”. W kwestii dalszej współpracy z Hiszpanem białostoczanie są zresztą dobrze zabezpieczeni. Umowa piłkarza obowiązuje bowiem aż do końca sezonu 2024/25.

Masłowski wyznał, że jest tylko jedna opcja, by Imaz odszedł z klubu przed upływem tego terminu. – On jest związany z Jagiellonią emocjonalnie. To ktoś nie do zastąpienia. Jeśli jakaś drużyna da za niego fortunę, to pewnie właściciele byliby skłonni go sprzedać, tylko czy ktoś taką kwotę byłby w stanie zapłacić – zakończył działacz.

Czytaj też:
Efektowna oprawa z meczu Szachtara Donieck z Realem Madryt. „Nigdy wam tego nie zapomnimy”

Źródło: Super Express