Raków Częstochowa i Marek Papszun dopięli swego. Mistrzostwo Polski zdobyte w sezonie 2022/23, to konsekwencja wieloletnie pracy, która przyniosła należyte efekty. Po największych z możliwych sukcesów w krajowej piłce Papszun zdecydował, że rozstanie się z zespołem spod Jasnej Góry. Jakie są dalsze plany szkoleniowca?
Marek Papszun otwarcie o swojej trenerskiej przyszłości
W rozmowie z Markiem Wawrzynowskim dla „Przeglądu Sportowego” i Onetu były trener Rakowa niejednoznacznie określił swoje pomysły na dalsze kroki zawodowe.
– To jeszcze nie ten moment, ale podtrzymuję, że nie zamierzam długo pracować. Na razie chciałbym zrobić sobie przerwę i jeszcze spróbować czegoś innego. O ile pojawi się sensowna oferta – przyznał Papszun.
Czytaj też:
Jean Carlos Silva dla „Wprost”: Raków Częstochowa zmienił moje myślenie o piłce. Modrić miał rację!
Szkoleniowiec odniósł się także do nadchodzącego podejścia do Ligi Mistrzów, przed którym stanie Raków, w roli aktualnego mistrza Polski.
– Na pewno traktowałbym to w kategoriach kolejnego wyzwania niż marzenia. Żeby wejść do grupy w europejskich pucharach […] Korciło. Był to argument. Ale jednak po zrobieniu rachunku uznałem, że to najlepszy moment, żeby odejść. Myślę, że dla mnie i dla klubu, choć tego dowiemy się dopiero w przyszłości – przyznał były trener Rakowa.
Kiedy Raków Częstochowa zaczyna grę o Ligę Mistrzów?
Zdobywcy tytułu za niespełna dwa tygodnie zaczynają grę w eliminacjach europejskiego pucharu. Na powitanie pojawia się szansa walki o najbardziej prestiżową Ligę Mistrzów. Raków już pod wodzą trenera Dawida Szwargi zmierzy się z Florą Tallin.
Pierwsze spotkanie odbędzie się w Częstochowie. Pojedynek zaplanowano na wtorek (tj. 11 lipca) o godzinie 20:00. Rewanż tydzień później (19:00) na ternie mistrzów Estonii. Warto dodać, że do fazy grupowej LM Raków musi przebrnąć przez łącznie cztery rundy eliminacji. Zadanie czeka zatem wyjątkowo trudne.
Czytaj też:
Czegoś takiego jeszcze nie było. Goncalo Feio wywołał strajk w klubie!Czytaj też:
Kamil Glik udostępnił wymowne zdjęcie. Tak podsumował klęskę z Mołdawią