Talentów tego pokroju nie mamy wiele w Polsce. Yarek Gasiorowski, bo o nim mowa, uchodzi za gracza z ogromnym potencjałem, dlatego nie może dziwić fakt, że przedstawiciele PZPN namawiali i namawiają go na grę dla naszej reprezentacji. Jaka przyszłość czeka 18-latka? Informacjami w jego sprawie podzielił się Mateusz Święcicki.
Co dalej z Yarkiem Gasiorowskim?
– W przyszłości może i zagra dla nas, natomiast na razie deklaracja gracza Valencii jest następująca: „Dwa lata temu zgłosiła się do mnie i polska, i hiszpańska federacja. Wybrałemjednak kadrę La Roja w związku z tym, że urodziłem się i wychowałem w Hiszpanii, moja mama pochodzi z tego kraju i zdecydowanie lepiej mówię po hiszpańsku niż po polsku” – powiedział komentator na antenie Eleven Sports.
Według dziennikarza jeszcze nie wszystko jest stracone. – W historii naszego futbolu mieliśmy już zawodników, którzy występowali na przykład w młodzieżowych reprezentacjach Niemiec, ale potem, ze względu na brak powołań do kadry seniorskiej, wybierali Polskę i dobrze sobie w niej radzili. Niewykluczone, że w przyszłości podobnie będzie wyglądała droga Yarka Gąsiorowskiego – opowiedział. Przykładami może tu być między innymi Eugen Polanski.
Wszystko będzie zależało od tego, jak dalej będzie rozwijał się ten młody obrońca. Na razie mówi i pisze się o nim jako o wielkim talencie, co do którego zresztą Valencia ma ambitne plany. W ostatnim czasie Ruben Baraja zaczął stawiać na niego coraz odważniej. 18-latek łapie minuty już nie tylko w końcówkach spotkań, jak ostatnio z Barceloną, ale też od pierwszej minuty. W podstawowym składzie na boisko wybiegł w starciach z Gironą (1:2) i Getafe (0:1). Jak dotąd Gasiorowski zagrał w pierwszej drużynie Nietoperzy 7 meczów.
Czytaj też:
Poznaliśmy ceny biletów na mecz Polska – Estonia. Czy kibice sięgną do kieszeni?Czytaj też:
Argentyński piłkarz w kadrze Michała Probierza? Otrzyma polskie obywatelstwo