Zatrzymany piłkarz Legii Warszawa przerwał milczenie. Zwrócił się do Morawieckiego

Zatrzymany piłkarz Legii Warszawa przerwał milczenie. Zwrócił się do Morawieckiego

Radovan Pankov i Josue
Radovan Pankov i Josue Źródło:Newspix.pl / Piotr Kucza / Fotopyk
Nadal jest głośno wokół wydarzeń, które miały miejsce w miniony czwartek w holenderskim Alkmaar. Tuż po spotkaniu Ligi Konferencji Europy doszło do skandalu, w którym ucierpieli m.in. przedstawiciele Legii Warszawa. Głos ws. zabrał jeden z tych, którzy spędzili noc w areszcie, czyli Radovan Pankov.

Przypomnijmy, że sytuacja wymknęła się spod kontroli tuż po meczu pomiędzy AZ Alkmaar a Legią Warszawa. Wicemistrzowie Polski przegrali na boisku (0:1), ale na trybunach było stosunkowo spokojnie. Skandalem zakończyła się jednak sytuacja, w której służby porządkowe oraz policja poturbowały przedstawicieli Legii, na czele z właścicielem Dariuszem Mioduski. Zatrzymano też dwóch piłkarz warszawskiego klubu.

Radovan Pankov i Josue wypuszczeni na wolność

UEFA wszczęła postępowanie dotyczące tego, co wydarzyło się w Holandii. Należy się spodziewać, że zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje. Co ciekawe, zupełnie inny obraz wydarzeń od warszawskiej strony przedstawiają zarówno holenderskie władze miejskie Alkmaar, jak i sam klub AZ, czyli czwartkowy rywal Legii.

Na wolność zostali za to wypuszczeni Radovan Pankov oraz Josue. Ci, którzy noc z czwartku na piątek musieli spędzić w roli zatrzymanych, a następnie przesłuchiwanych. W sobotę pojawiły się oświadczenia obu zawodników.

„Chciałbym podziękować wszystkim legionistom, ludziom wewnątrz klubu oraz naszemu odważnemu i dumnemu właścicielowi i prezesowi Dariuszowi Mioduskiemu. Teraz jeszcze bardziej cieszę się, że wybrałem ten klub, ponieważ promuje on te same wartości, które wyznaję: honor, godność, dumę, rodzinę […] Szczególne podziękowania składam Premierowi RP Mateuszowi Morawieckiemu, który stanął za nami i pokazał, że jest człowiekiem odważnym, honorowym i życzliwym, a także Polakom, którzy z powodzeniem prezentują się w świecie. Do wczoraj miałem jeden dom, którym była Serbia, ale od dziś za swój drugi dom uważam Warszawę i Polskę. Ja i moja rodzina nigdy tego nie zapomnimy” – czytamy słowa piłkarza, cytowane przez Legia.net.

Jaki będzie ciąg dalszy po skandalu w Alkmaar?

Oświadczenie ze strony kapitana Legii można znaleźć np. na portalu Legionisci.com.

„Nadal nie mogę zrozumieć, co wydarzyło się w Alkmaar. Grałem w wielu krajach, w wielu klubach i nigdy nie spotkałem się z takim traktowaniem ze strony służb bezpieczeństwa i policji. Ich agresja i prowokacje były niewyobrażalne i niedopuszczalne. Chciałbym podziękować osobom z klubu, prezesowi i polskim władzom, które zrobiły wiele, aby wyjaśnić tę sytuację i nam pomóc. Teraz jestem szczęśliwy, że mogę być z żoną i córką, które również przeżywają obecnie trudne chwile w związku z tą sytuacją. Dziękuję za wsparcie i wiadomości od wszystkich osób. Więcej miłości, szacunku i pokoju” – brzmią słowa ze strony Josue.

Pytaniem bez odpowiedzi pozostaje dalszy rozwój wydarzeń, dotyczący feralnych wydarzeń po meczu w Alkmaar. Obie strony z pewnością będą bronić swoich racji, a UEFA ma twardy orzech do zgryzienia. Przynajmniej w teorii, bo nagrania zamieszczone przez osoby będące w Holandii, w centrum wydarzeń, wskazują na wiele uchybień ze strony gospodarzy meczu, które w normalnych realiach nie powinny mieć miejsca.

Czytaj też:
UEFA wszczęła śledztwo ws. skandalu po meczu AZ Alkmaar – Legia Warszawa. Jest oświadczenie
Czytaj też:
Dariusz Mioduski przedstawił swoją wersję zdarzeń. Oto, jak został potraktowany

Opracował:
Źródło: Legia.net / Legionisci.com