Niewykluczone, że już 12 października obejrzymy najważniejszy mecz reprezentacji Polski w kwalifikacjach do katarskiego mundialu. Najbliżsi rywale Biało-Czerwonych to Albańczycy, którzy nadspodziewanie dobrze radzą sobie w grupie I. Pojedynek z nimi to nasze „być albo nie być” w kontekście walki o baraże, która są przepustką do przyszłorocznych mistrzostw świata.
Glik i Sousa przed meczem Albania – Polska
Wszyscy w naszej kadrze zdają sobie sprawę z rangi tego starcia. Kamil Glik nie chciał wypowiadać się o jego skali trudności, natomiast w kwestii rangi meczu nie miał wątpliwości – ocenił ją na osiem lub dziewięć w skali od 1 do 10. Zapowiedział też, że postara się dopilnować, aby każdy jego kolega z drużyny podszedł do spotkania na pełnym skupieniu i dał z siebie wszystko na boisku. Podobnie na sprawę patrzy Paulo Sousa. Nasz selekcjoner stwierdził, że ten mecz „oznacza dla nas wszystko”.
Albania i jej silna defensywa
Albańczycy na pewno jednak postawią nam trudne warunki. Podopieczni Edoardo Rejy rozkręcali się z meczu na mecz, a pozycję wicelidera w grupie I zawdzięczają solidnej defensywie. W starciach eliminacyjnych stracili sześć goli, ale aż cztery z Polską. Dwie pozostałe – z Anglią, czyli poza tym uzyskali aż pięć czystych kont. Jedyne, na co narzekał trener reprezentacji Albanii to niewystarczająca skuteczność jego podopiecznych pod bramką rywala.
Trzeba zatem mieć nadzieję, że w Tiranie Biało-Czerwoni będą równie skuteczni, co w Warszawie. A przy okazji, że poprawią pewne aspekty, które zawodziły w tamtym spotkaniu. Przede wszystkim nie mogą się dać tak zdominować w środku pola, bo to będzie jak woda na młyn dla naszych przeciwników.
O której i gdzie oglądać mecz Albanii z Polską?
Mecz Albania – Polska odbędzie się 12 października o godzinie 20:45 w Tiranie. Zapraszamy na relację tekstową z tego spotkania na wprost.pl. Transmisję będzie można śledzić na antenach TVP 1, TVP Sport, Polsat Sport Premium 1 oraz w serwisach sport.tvp.pl i poslatboxgo.com.
Czytaj też:
Trener reprezentacji Albanii o zaletach i wadach swojej drużyny. Ostrzegł Polaków