Reprezentant Polski uciekł z ogarniętej wojną Ukrainy. O szczegółach poinformował w poruszającym wpisie

Reprezentant Polski uciekł z ogarniętej wojną Ukrainy. O szczegółach poinformował w poruszającym wpisie

Tomasz Kędziora (na pierwszym planie)
Tomasz Kędziora (na pierwszym planie) Źródło: Newspix.pl / Piotr Kucza/Fotopyk
Tomasz Kędziora na co dzień gra w Dynamie Kijów, ale po rozpoczęciu zbrojnej inwazji Rosji, uciekł z terytorium Ukrainy. Reprezentant Polski w obszernym wpisie zdradził szczegóły ewakuacji oraz wyraził wsparcie dla osób, które walczą o wolność w swoim kraju.

Tomasz Kędziora, który na co dzień mieszka w Kijowie, został razem z bliskimi ewakuowany do Polski. Teraz we wpisie zamieszczonym na Instagramie podzielił się swoimi odczuciami na temat tego, co obecnie dzieje się w Ukrainie.

Wracając do Kijowa ze zgrupowania w Turcji, nawet przez ułamek sekundy nie przeszło mi przez myśl, że kilkadziesiąt godzin później w mieście, w którym żyję od blisko 5 lat, które stało się moim domem, w którym odnosiłem największe sukcesy i w którym poślubiłem Wiktorię, może rozpocząć się wojna– rozpoczął.

Tomasz Kędziora solidaryzuje się z Ukraińcami

Piłkarz Dynama Kijów przyznał, że już po pierwszych eksplozjach w mieście zdał sobie sprawę, że znajduje się w „centrum niebezpiecznych wydarzeń”. Jak dodał, jego ewakuacja ze stolicy Ukrainy nie byłaby możliwa bez kibiców klubu, PZPN i MSZ.

Kędziora podkreślił, że kraj naszych wschodnich sąsiadów jest jego drugą ojczyzną. „Jestem pełen podziwu, jak jej mieszkańcy walczą o wolność i demokratyczne wartości oraz dumny z postawy Polaków, którzy potrafią się zjednoczyć i skutecznie nieść pomoc w geście solidarności. Moje myśli i serce są z Ukrainą. Modlę się z nadzieją o jak najszybsze nastanie pokoju” – podkreślił.

instagram

Przypomnijmy, kilka dni po inwazji Rosji na Ukrainę FIFA i UEFA podjęły decyzję o wykluczeniu rosyjskich reprezentacji i klubów z rozgrywek międzynarodowych. To oznacza, że Sborna nie zagra w półfinale baraży z Polską, która tym samym musi czekać na wyłonienie kolejnego rywala. Wariant, w którym Biało-Czerwoni automatycznie awansują do finału, wydaje się bowiem mało realny, o czym mówił rzecznik PZPN, Jakub Kwiatkowski.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Krzysztof Stanowski zadrwił z trenera reprezentacji Rosji. „Albo potępiacie Putina, albo się pie*******”