Legendarny trener o decyzji ws. selekcjonera reprezentacji Polski. „Harakiri nie popełnię”

Legendarny trener o decyzji ws. selekcjonera reprezentacji Polski. „Harakiri nie popełnię”

Reprezentacja Polski w piłce nożnej
Reprezentacja Polski w piłce nożnejŹródło:Shutterstock / Mikołaj Barbanell
Cezary Kulesza w tajemnicy trzyma nazwisko nowego selekcjonera reprezentacji Polski, jednak najprawdopodobniej zostanie nim zagraniczny trener. Nie wszyscy są zadowoleni z tej decyzji, bo część ekspertów uważa, że tę funkcję powinien piastować trener z naszego kraju. Na temat decyzji PZPN postanowił wypowiedzieć się Antoni Piechniczek.

Już niedługo poznamy następcę Czesława Michniewicza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Według najnowszych ustaleń „Przeglądu Sportowego” najprawdopodobniej we wtorek poznamy nazwisko osoby, która przejmie Biało-Czerwoną kadrę.

Prezes PZPN Cezary Kulesza w tajemnicy trzyma nazwisko nowego selekcjonera, a w mediach pojawiają się sprzeczne doniesienia. TVP Sport ostatnio informowało, że kadrę obejmie Paulo Bento, a z kolei serwis weszlo.com, że Vladimir Petković. Jedno jest jednak pewne – będzie to trener z zagranicy.

Antoni Piechniczek o decyzji Cezarego Kuleszy: Harakiri nie popełnię

Kibice i eksperci podzielili się na dwa obozy. Jeden z nich jest ze zwolennikami zagranicznego selekcjonera, a drugi popiera wybór Polaka na to stanowisko. W tej drugiej grupie jest legendarny trener Antoni Piechniczek, który w rozmowie z Polsatem Sport wypowiedział się na temat osoby, która powinna zostać zatrudniona w kadrze.

Były trener został zapytany przez dziennikarza o to, co zrobi, jak selekcjonerem zostanie Paulo Bento czy Vladimir Petković. – Harakiri nie popełnię, ale powiem, że wybór kolejnego trenera kadry nie może być jednoosobową decyzją prezesa, że to musi być akceptacja całego prezydium zarządu – odparł Antoni Piechniczek.

Antoni Piechniczek: Za sukcesami stali polscy trenerzy

Zdobywca brązowego medalu w 1982 roku na mundialu w Hiszpanii przyznał, że nie chce trenera z zagranicy, bo w sensie prestiżu jest to druga osoba po prezydencie kraju. – Gdyby prezes powiedział, że trenerem kadry będzie Klopp lub Guardiola, to ja bym może nie miał nic przeciwko – stwierdził, dodając, że my jednak o tej półce nie rozmawiamy.

Piechniczek przypomniał także, że za największymi sukcesami z lat 70. i 80. stali polscy trenerzy. – Po ostatnim mundialu, gdzie wyszliśmy z grupy po 36 latach, znów możemy powiedzieć, że powody do satysfakcji dał nam Polak – podkreślił.

Piechniczek: Zagraniczni trenerzy nie pracowali na miarę oczekiwań

Ponadto Piechniczek wymienił, że po drodze mieliśmy dwóch zagranicznych trenerów, którzy według byłego selekcjonera nie pracowali na miarę oczekiwań. – Jeden wyjechał obrażony, a wcześniej traktował nas jak „drewnoludków”, co z lasu wychodzą i próbują szturmować Europę. Drugi poprosił o rozwiązanie umowy, żeby w Brazylii prowadzić klub – przypomniał.

Piechniczek dopytany, czy mielibyśmy polskiego trenera, na którego można by było postawić, były szkoleniowiec odparł twierdząco. – Gdybym ja miał podejmować decyzję, to wybierałbym między trenerami z bogatym doświadczeniem piłkarskim i kimś, kto jest mało znany, ale ma potencjał. W tej pierwszej grupie na pewno są Jan Urban i Michał Probierz, w drugiej Maciej Skorża – zakończył.

Czytaj też:
Dziennikarz opisał zalety i wady Paulo Bento. Tego powinniśmy się po nim spodziewać
Czytaj też:
Lato ostro o grze Lewandowskiego w reprezentacji. Nie pozostawił na nim suchej nitki

Źródło: Polsat Sport