Polski Związek Piłki Nożnej musi szukać nowego trenera. Cierpliwość Cezarego Kuleszy i reszty włodarzy do Fernando Santosa się wyczerpała. Po kolejnej porażce w eliminacjach mistrzostw Europy, tym razem 0:2 z Albanią w Tiranie, uznano, że Portugalczyk już nic więcej nie zmieni, a oddalająca się wizja bezpośredniego awansu na EURO tylko utwierdziła w przekonaniu, że nadszedł czas zmian.
Fernando Santos pewny swego
Już od kilku dni mówiło się o rozmowach Kuleszy z Santosem. Te oficjalne dotyczące przyszłości rozpoczęły się we wtorek. Szybko wyszło na jaw, że dyskusję nie dotyczą planów na przyszłe mecze Polaków, a warunków zakończenie współpracy. Finalnie w środę PZPN wydał oświadczenie, w którym podziękował Santosowi za kilka miesięcy pracy z Biało-Czerwonymi.
Po zwolnieniu na jaw wyszły kulisy rozmów PZPN-u z Santosem. W „Kanale Sportowym” zdradził je Mateusz Borek. Zdaniem komentatora piłkarskiego, Fernando Santos miał wyrażać mocną chęć kontynuowania współpracy z polską kadrą. Portugalczyk upierał się w przekonaniu, że styl gry drużyny poprawi się, a w nadchodzącym starciu rewanżowym z Czechami Biało-Czerwoni wygrają trzema bramkami.
– Santos, z którym wczoraj rozpoczęły się rozmowy, a były kontynuowane dzisiaj, siedział lekko obrażony na cały świat i kreślił potencjalne wyniki. Upierał się, że ma szansę wyjścia z tej grupy i wygra z Czechami 3:0 na Narodowym. Na samym końcu wiedział, że chcą się go pozbyć, to uzyskał część premii, która mu przysługiwała za ewentualny bezpośredni awans – powiedział Borek.
Polska z nowym trenerem powalczy w eliminacjach EURO 2024
Reprezentacja Polski – już z nowym trenerem – w najbliższym meczu zmierzy się z Wyspami Owczymi na wyjeździe. Po pięciu meczach eliminacji mistrzostw Europy, kadra ma na koncie 6 punktów, tracąc cztery do liderujących Albańczyków.
Czytaj też:
Marek Papszun czy Michał Probierz? Pomagamy PZPN-owi wybrać nowego selekcjoneraCzytaj też:
Kogoś takiego potrzebuje reprezentacja Polski. Dariusz Dziekanowski apeluje