Robert Lewandowski ma już 35 lat, w wywiadach mówi między wierszami o zbliżającym się zakończeniu kariery reprezentacyjnej, a do tego w ostatnim czasie nie radził sobie dobrze w naszej kadrze. Mowa zarówno o sytuacjach z meczów jak i tych pozaboiskowych. W związku z tym Łukasz Gikiewicz wpadł na intrygujący pomysł.
Robert Lewandowski przedmiotem eksperymentu
Trzeba bowiem liczyć się z tym, że już niebawem, być może po mistrzostwach Europy 2024 kapitan Biało-Czerwonych zrezygnuje z dalszych występów w kadrze. Decyzja w tym względzie ma zapaść tuż przed tym turniejem. W związku z tym trzeba przygotowywać się na czasy, w których Robert Lewandowski nie będzie teraźniejszością reprezentacji Polski, lecz jej przeszłością. Legendą, ale już niedostępną.
Mimo wielu krytycznych głosów wobec napastnika Barcelony wiele osób obawia się tego, jak poradzi sobie nasza ekipa narodowa bez tego piłkarza. W związku z tym Łukasz Gikiewicz w TVP Sport zasugerował, że warto przeprowadzić pewien eksperyment. Miałoby to też pomóc w rozwiązany obecnych kłopotów trawiących ten zespół.
Dlaczego nie warto powoływać Roberta Lewandowskiego?
– Ja bym nie powołał Roberta Lewandowskiego, ale tylko dlatego, aby zobaczyć, jak ta reprezentacja bez niego oddycha, jak sobie radzi i jakie grupki wtedy się tworzą. A na kolejne zgrupowania już według słów selekcjonera. On będzie powoływany i pozostanie kapitanem. Chciałbym jednak dowiedzieć się, jak zadziałałaby nasza kadra bez tego najmocniejszego ogniwa – powiedział ekspert.
Zdaje się jednak, że Michał Probierz, czyli nowy selekcjoner Biało-Czerwonych, nie pójdzie tą drogą. W wywiadach, których udzielił tuż po nominacji na to stanowisko, przyznał, iż reprezentacji Polski nie stać na rezygnację z tak wybitnego zawodnika. Ponadto podkreślił, że Robert Lewandowski dalej będzie nosił opaskę kapitana.
Czytaj też:
Tomasz Frankowski dla „Wprost”: Michał Probierz umie gasić pożary. Styl na pewno gorszy nie będzieCzytaj też:
Michał Probierz wykonał pierwsze zadanie. Swoim zachowaniem dał do myślenia