Reprezentacja Polski w fatalnym stylu zakończyła eliminacje do Euro 2024. Biało-Czerwoni zajęli trzecie miejsce w grupie E za Albanią i Czechami, a przed Mołdawią i Wyspami Owczymi. Taki wynik nie dał nam bezpośredniego awansu, ale wciąż mamy szanse na kwalifikację na mistrzostwa Europy dzięki barażom. W półfinale zmierzymy się z Estonią, a – przy ewentualnym zwycięstwie – w finale z triumfatorem spotkania Walia – Finlandia.
Matty Cash o szansach na Euro 2024
Ostatnie wyniki Biało-Czerwonych postanowił skomentować Matty Cash, który był nieobecny na listopadowym zgrupowaniu z powodu kontuzji. – Mieliśmy trochę pecha. Teraz musimy skupić się na barażach, ale do tego jeszcze sporo czasu. Będziemy robić, co możemy, aby zakwalifikować się na Euro – zapewnił.
– Wierzymy w siebie i czujemy, że mamy wsparcie. Ostatnie mecze są już za nami i nie ma sensu o nich rozmawiać. Wyszło jak wyszło. Nie postawiliśmy się w wystarczająco dobrej pozycji, aby móc zakwalifikować się spotkaniem przeciwko Czechom. Będziemy oczekiwać na baraże – dodał zawodnik Aston Villi.
Matty Cash wymownie o formie Biało-Czerwonych
Prawy obrońca został również zapewniony o to, co musi się zmienić, by zagwarantować sobie awans na mistrzostwa Europy. Korzystając z okazji porównał także reprezentację za czasów Fernando Santosa i Michała Probierza. – Teraz mamy odpowiedniego trenera. Nasza forma za poprzedniego selekcjonera była daleka od pożądanej. Sposób gry i taktyka nie były wystarczająco dobre – stwierdził.
– Michał Probierz daje zespołowi równowagę oraz pozwala zbudować odpowiednie struktury. Nowa rzeczywistość daje nam motywacji i przybliży nas do awansu – porównał.
Matty Cash jest pewny jednego
Na pytanie, czy ta dobra zmiana w kadrze już zaszła Matty Cash odparł twierdząco i dodał, że trener potrzebuje czasu. – Ile trener miał do tej pory spotkań? Cztery? Praca selekcjonera jest trudna. Piłkarze na co dzień są w swoich klubach i masz tylko 10 dni z drużyną. Zbudowanie struktur wymaga czasu – stwierdził.
Z drugiej jednak strony piłkarz Aston Villi przyznał, że Biało-Czerwoni zdają sobie sprawę, że przed nimi ważne mecze i że muszą się zakwalifikować. – Zrobimy, co w naszej mocy, aby dobrze się przygotować. Pierwszy mecz barażowy będzie absolutnie kluczowy – zakończył.
Półfinał baraży zaplanowano na 21.03. Naszym rywalem będzie Estonia. W przypadku wygranej, podopieczni Michała Probierza zagrają w finale 26.03 z Walią albo Finlandią.
Czytaj też:
Probierz broni Lewandowskiego. Jednej rzeczy nie może zrozumiećCzytaj też:
Real Madryt zgłasza się po Marcina Bułkę. Gigantyczna oferta na stole?