Gwiazda Lecha Poznań na wylocie. Wszystko przez złe relacje z trenerem

Gwiazda Lecha Poznań na wylocie. Wszystko przez złe relacje z trenerem

Joao Amaral (drugi od prawej) i piłkarze Lecha Poznań
Joao Amaral (drugi od prawej) i piłkarze Lecha Poznań Źródło:Newspix.pl / Jakub Piasecki / Cyfrasport
Wiele wskazuje na to, że niebawem z Lecha Poznań odejdzie jedna z gwiazd. Piłkarz, który słabo dogaduje się z obecnym szkoleniowcem Kolejorza, czyli Johnem van den Bromem, to Joao Amaral. Portugalczyk jest na wylocie.

Powiedzieć, że Joao Amaral ma trudny charakter i nie z każdym trenerem potrafi się dogadać, to jak nie powiedzieć nic. Portugalczyk świetnie spisywał się za czasów Macieja Skorży, był wtedy nawet jednym z najlepszych zawodników Ekstraklasy. John van den Brom natomiast nie dogaduje się z nim tak dobrze. Ze względu na kiepskie relacje obu, piłkarz będzie musiał poszukać sobie nowego pracodawcy.

Joao Amaral chce odejść z Lecha Poznań

Nie jest żadną tajemnicą, iż ofensywny pomocnik najlepiej prezentuje się wówczas, kiedy nie musi dużo pracować w defensywie, no chyba, że mowa o wysokim pressingu na połowie rywala. W innym wypadku nie jest zbyt przydatny. Drużyna Kolejorza pod wodzą holenderskiego szkoleniowca jest jednak poukładana nieco inaczej niż za czasów Macieja Skorży, a sam Amaral dostaje od przełożonego więcej zadań w obronie. Właśnie to ma być kością niezgody między obiema stronami – tak donosi Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl.

„Holenderski szkoleniowiec nie jest zadowolony z pracy, jaką Portugalczyk wykonuje w defensywie. Piłkarz ma z kolei pretensje, że trener nie obdarza go takim zaufaniem, jak czynił to Maciej Skorża. Amaral jest niezadowolony ze swojej sytuacji i daje o tym znać na klubowych korytarzach” – czytamy w tekście.

To akurat nie powinno dziwić. Ofensywny pomocnik zawsze wyróżniał się trudnym charakterem i już raz przez to został odesłany na wypożyczenie do ojczyzny – za czasów Dariusza Żurawia. Teraz jednak mówi się o odejściu definitywnym. 31-latek chciałby opuścić Lecha już teraz, lecz szefostwo klubu się na to nie zgodziło. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to odejście z zespołu latem. Jego kontrakt obowiązuje jednak do czerwca 2024 roku.

Czytaj też:
Michał Probierz jednoznacznie ocenił zatrudnienie Fernando Santosa. „Polacy się nie nadają”
Czytaj też:
Marek Papszun zapowiedział rychłe zakończenie kariery. „Taki jest plan”

Źródło: meczyki.pl