Borussia Dortmund w pierwszym meczu fazy grupowej LM bez trudu pokonała 2:0 Arsenal. Gole zdobyli Immobile oraz Aubameyang.
- 90 min.
- Podolski mógł strzelić bramkę honorową dla Arsenalu! Długie podanie od Wilshere'a, Niemiec wyprzedza Grosskreutza, ale nie bardzo wie jak minąć Weidenfellera. Nie zderzają się, ale nie ma strzału. Podolski jest zły.
- 84 min.
- Mchitarian, ale poszedł! Ormianin zauważył, że Oxlade-Chamberlain i Mertesacker niekoniecznie go zatrzymują. Więc wpadł w pole karne i już miał uderzać, ale kilka metrów przed bramką wybito mu futbolówkę. Inna sprawa, że to chyba jednak nie mecz pomocnika BVB. Kiepsko ze skutecznością.
- 80 min.
- Szczęsny jak Neuer... albo zawodnik MMA. Długa piłka na Gabończyka, Polak wybiega z bramki i odbija piłkę głową, po czym dosłownie demoluje własnym impetem zawodnika BVB. Trochę odreagował za stracone bramki?
- 76 min.
- I nagle okazja dla Arsenalu. Welbeck świetnie przyjmuje piłkę, obraca się i z piętnastu metrów strzałem przypomina, dlaczego Louis van Gaal się go pozbył.
- 73 min.
- ALEŻ OKAZJA BVB! Aubameyang wykorzystuje swoją prędkość i przejmuje piłkę na środku boiska. Szybko otrzymuje ją Mchitarian, który wpada w pole karne. Ma Immobile na świetnej pozycji, ale woli sam kończyć. I znowu nie trafia..
- 71 min.
- Szczęsny, ależ miał szczęście! Dostał podanie i ruszył na niego Immobile. Polak spokojnie się odwrócił, ale nie zauważył nabiegającego z typową dla siebie prędkością Aubameyanga. Wystraszony golkiper trafił w Gabończyka, ale piłka nie wpadła do bramki.
- 68 min.
- Grosskreutz niczym Villa parę lat temu podczas El Clasico. Zwód na linii pola karnego i dokręcenie piłki na dalszy słupek. Villa trafił, Grosskreutz... no właśnie.
- 65 min.
- Ależ nieporozumienie pomiędzy Sokratisem i Durmem. Sanchez niemal przejął piłkę i byłby sam na sam. Koniec końców od bramki zacznie Weidenfeller.
- 60 min.
- Pół godziny do końca, Arsenal nie wygląda na zespół, który może ten mecz wygrać.
- 58 min.
- AUBAMEYANG! Mogło być po meczu! Długa piłka do uciekającego Gabończyka i strzał. W poprzeczkę!
- 51 min.
- IMMOBILE! Mocny strzał pod poprzeczkę, Szczęsny przenosi piłkę nad nią. Borussia w natarciu!
- 48 min.
- Grosskreutz świetnie podcina piłkę nad obrońcami, przejmuje ją Aubameyang. Szczęsny wychodzi z bramki, ale Gabończyk oszukuje go samym przyjęciem, mija bramkarza i uderza mocno do siatki!
- 45 min.
- Co za akcja Włocha! Ruszył z piłką od koła środkowego, wpadł w pole karne, wykorzystał bierność obrońców, dosłownie wbiegł między nich i uderzył z ostrego kąta na dalszy słupek. Niesamowicie precyzyjny strzał, Szczęsny nie wiedział co zrobić.
- 41 min.
- Przypadkowa akcja i doskonałe podanie do Welbecka! Anglik uderzył jednak sam na sam obok bramkarza... i obok bramki.
- 39 min.
- Warto zauważyć, że Juergen Klopp zawsze w lidze pojawiał się w dresie, a na Ligę Mistrzów zakładał garnitur. Tym razem Niemiec odpuścił i założył szarą bluzę z kapturem.
- 37 min.
- Rzut wolny da Arsenalu. Oezil dorzuca piłkę, Sanchez zamyka akcję i uderza głową obok bramki. A i tak znowu był spalony.
- 33 min.
- SZCZĘSNY! CO ZA PARADA! Kehl przejął piłkę na połowie rywala i zagrał do Aubameyanga. Ten uderzył przy słupku, a Polak świetnie ją odbił.
- 32 min.
- Potężny strzał Mchitariana. A jaki niecelny.
- 31 min.
- Gibbs w odpowiedzi! Ruszył lewą flanką, ograł kilku rywali i wyłożył piłkę Welbeckowi. Gdyby Weidenfeller jej nie musnął - pewnie byłoby 1:0.
- 29 min.
- KOLEJNA OKAZJA BVB! Znowu szybka akcja, piłka z lewego skrzydła wbita przed bramkę. Jej lot przecina Szczęsny, ale dopada do niej Mchitarian. Ormianin z kilku metrów uderza... ponad bramką!
- 26 min.
- SZCZĘSNY! CO ZA OBRONA! Ależ jaka akcja BVB! Durm zszedł do środka, zagrał na lewe skrzydło do Grosskreutza, a ten wyłożył piłkę Aubameyangowi. Ten z pięciu metrów nie pokonał polskiego bramkarza!
- 23 min.
- Koscielny naoglądał się chyba siatkarskich mistrzostw świata. Wyborna gra ręką 20 metrów od własnej bramki.
- 22 min.
- Immobile bardzo chce strzelić gola w Lidze Mistrzów. Jego kolejne próby są jednak coraz bardziej desperackie.
- 15 min.
- Immobile oddaje strzał. Dość... anemiczny. Lewandowski zrobiłby to lepiej.
- 12 min.
- Gospodarze nieco odpuścili. Podopieczni Arsene'a Wengera zaczynają wymieniać podania, nie wybijać piłkę.
- 9 min.
- Arsenal czasami opuszcza własną połowę. Czasami.
- 6 min.
- Gospodarze rzucili się do gardeł gościom. Zakładają pressing już pod polem karnym "Kanonierów".
- 3 min.
- Gospodarze dosłownie rzucili się na londyńczyków. W pierwszej minucie już dośrodkowywał Aubameyang, potem były dwa rzuty rożne. Na razie nic z tego nie wynika.
- 20:43
- Składy. Jednak gra tylko Szczęsny - Piszczek jest kontuzjowany!
Borussia: Weidenfeller - Durm, Subotić, Papastathopoulos, Schmelzer - Bender, Kehl - Aubameyang, Mchitarian, Grosskreutz - Immobile
Arsenal: Szczęsny - Bellerin, Mertesacker, Koscielny, Gibbs - Arteta - Sanchez, Ramsey, Wilshere, Oezil - Welbeck
Arsenal nie przypomina już zespołu sprzed roku. Wojciech Szczęsny powiedział wprost, że to najsilniejszy zespół "Kanonierów" od lat. Arsene Wenger przestał zaciskać pasa i co roku sprowadza na Emirates gwiazdora światowego formatu. Przed rokiem był to Mesut Oezil za 50 mln euro, w tym sezonie to tańszy o 10 mln euro Alexis Sanchez.
Zdecydowanie bardziej zmieniła się jednak Borusssia Dortmund. Z klubu za darmo do Bayernu Monachium odszedł największy gwiazdor wicemistrzów Niemiec - Robert Lewandowski. Juergen Klopp dziurę w napadzie po polskim napastniku załatał transferami Ciro Immobile oraz Adriana Ramosa. Do Dortmundu wrócił wreszcie - po nieudanym dwuletnim pobycie w Manchesterze United - Shinji Kagawa. Japończyk czuje się w BVB jak w domu. Pierwszy mecz z Freiburgiem uczcił golem i asystą. Wicemistrzowie Niemiec mają jednak ten sam problem, co przed rokiem - to plaga kontuzji. Przeciwko Arsenalowi nie zagrają Marco Reus, Jakub Błaszczykowski, Nuri Sahin, Mats Hummels, Ilkay Gundogan, Oliver Kirch i Marcel Schmelzer, a więc większość dortmundzkich gwiazd. Juergen Klopp jest jednak mistrzem improwizacji - przed rokiem Borussia dotarła w podobnych warunkach do ćwierćfinału Champions League, z którego odpadła przez jedną bramkę po dwumeczu z Realem Madryt. Gdyby skuteczniejszy był Henrich Mchitarian, "Królewscy" nie zdobyliby dziesiątego Pucharu Europy.
Wobec kontuzji Błaszczykowskiego i odejścia Lewandowskiego na boisku zobaczymy więc tylko dwóch Polaków. Golkiperem Arsenalu jest oczywiście Szczęsny, a w BVB najpewniej zagra Piszczek. Borussia już dawno nie była tak "niepolska".
Oba zespoły - tak jak przed rokiem - są faworytami do awansu z grupy. Rywalizują w niej jeszcze Galatasaray oraz Anderlecht.
Wprost.pl