Polski Związek Piłki Siatkowej jako pierwszy zapowiedział, że nie ma zamiaru grać na mistrzostwach świata w Rosji, które zaplanowane są na przełom sierpnia i września. „W imieniu Polskiego Związku Piłki Siatkowej, środowiska Polskiej Siatkówki oświadczam, że wobec inwazji na Ukrainę nie widzimy obecnie możliwości rywalizacji sportowej z drużynami z Rosji i państw popierających agresję Kremla” – można przeczytać w oficjalnym liście. „Nasze stanowiska motywujemy względami moralnymi i troską o bezpieczeństwo polskich sportowców. Nie możemy pozostawać obojętni wobec bezprecedensowej agresji, której ofiarą pada dziś Ukraina” – napisał prezes PZPS Sebastian Świderki.
Zdanie prezesa PZPN popiera kapitan reprezentacji Polski
Wszyscy łącznie z zawodnikami są w PZPS zgodni – z Rosją grać teraz nie można. Swoje stanowcze zdanie w tej kwestii wyraził również Michał Kubiak, kapitan naszej reprezentacji. – Łączenie sportu z polityką nigdy nie było dobre, ale ja uważam, że nie ma takiej możliwości, żeby ktokolwiek grał w Rosji, przeciwko Rosji. To, co się dzieje na świecie, nie jest dopuszczalne – powiedział Polak w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.
Mimo coraz większego sprzeciwu ze świata siatkówki FIVB nadal obstaje przy organizacji mistrzostw świata w Rosji. Michała Kubiaka za specjalnie takie coś nie dziwi. – W FIVB nigdy nie liczono się z tym, co myślą zawodnicy i inne federacje, a tylko to, czego chcą oni – powiedział jeszcze kapitan reprezentacji Polski.
Czytaj też:
Francja domaga się wyrzucenia Rosji z baraży! „Świat futbolu nie może być obojętny”