Zaskakująca decyzja w klubie PlusLigi. Prezes postanowił się wytłumaczyć

Zaskakująca decyzja w klubie PlusLigi. Prezes postanowił się wytłumaczyć

Adam Gorol, prezes Jastrzębskiego Węgla
Adam Gorol, prezes Jastrzębskiego Węgla Źródło: Newspix.pl / Rafal Rusek / PressFocus/NEWSPIX.PL
W czwartek, 14 kwietnia władze Jastrzębskiego Węgla podjęły niespodziewaną decyzję. Postanowiono, tuż przed ważnym meczem w fazie play-off PlusLigi, odsunął od prowadzenia zespołu trenera Andreę Gardiniego. Prezes mistrzów Polski postanowił wytłumaczyć, dlaczego tak się stało. Stwierdził, że klub był pod ścianą.

Informacja o zawieszeniu Andrei Gardiniego zadziwiła całe siatkarskie środowisko. Jastrzębski Węgiel za pośrednictwem oficjalnej strony klubu przekazał, w dość enigmatycznym komunikacie, wspomnianą decyzję. „Jest ona wynikiem analizy bieżącej sytuacji drużyny, sposobu zarządzania zespołem, jak również wyników sportowych w kluczowym momencie sezonu” – napisano w oświadczeniu.

Słabe wyniki Jastrzębskiego Węgla

Na przestrzeni ostatnich tygodni klub z Jastrzębia-Zdroju prezentował się dużo poniżej oczekiwań. Od końcówki marca mistrzowie Polski polegli w trzech spotkaniach z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Dwukrotnie w półfinale Ligi Mistrzów i raz w meczu PlusLigi. Ponadto dwa razy przegrali w ćwierćfinale z Treflem Gdańsk i są o krok od odpadnięcia z walki o medale w najwyższej klasie rozgrywkowej w naszym kraju.

Do długiej listy słabych wyników z ostatniego okresu doliczyć można również tegoroczny Puchar Polski. Jastrzębianie doszli do finału, ale ostatecznie nie udało im się triumfować w tych rozgrywkach. Z każdym kolejnym dniem pozycja włoskiego szkoleniowca była więc coraz słabsza. Prezes klubu Adam Gorol postanowił w końcu odsunąć Andreę Gardiniego, który w polskim zespole pracował przez rok i trzy miesiące.

Prezes tłumaczy swoją decyzję

Szef Jastrzębskiego Węgla w rozmowie z portalem Sport.pl podjął próbę wytłumaczenia tej zaskakującej decyzji. Adam Gorol przyznał, że w pewnych kwestiach nie zgadzał się z trenerem. – Nie zgadzam się z decyzjami personalnymi trenera z pierwszego meczu z Treflem. To wszystko razem z wcześniejszymi problemami się skumulowało i wpłynęło na moją decyzję – powiedział.

Wkrótce mistrzowie Polski zmierzą się w bardzo ważnym starciu z drużną z Gdańska. Mecz ten zadecyduje o tym, czy Jastrzębianie definitywnie odpadną z walki o medale, co byłoby dla nich sporym rozczarowaniem. – Jesteśmy pod ścianą, mamy swoją ostatnią szansę. W sobotę gramy mecz o wszystko. Wierzę w to, że jesteśmy w stanie odwrócić losy tej rywalizacji – przekonywał i po chwili dodał. – Po to Jastrzębski Węgiel budował szeroki skład, który sporo kosztuje klub, żeby nim grać. W mojej ocenie zarządzanie drużyną przez trenera Gardiniego podczas meczu nie było takie, jakie bym sobie wyobrażał – stwierdził.

Od kiedy Adam Gorol jest prezesem Jastrzębskiego Węgla, dokonano już siedmiu zmian na stanowisku pierwszego szkoleniowca. Szef klubu przyznał, że liczył, iż tym razem będzie inaczej, ale niestety wciąż brakuje im stabilizacji. Jednak jego zdaniem musiał podjąć taką decyzję – Czuję wewnętrznie, że taka decyzja miała zapaść, wręcz musiała zapaść i to ani godziny później. Patrzę na to tak, że w tego typu sytuacji kryzysowej trzeba robić to, co jest możliwe do wykonania i do czego jestem przekonany. I tak zrobiłem – powiedział prezes.

Czytaj też:
Świetna wiadomość dla fanów siatkówki. Polska zorganizuje mistrzostwa świata!

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Sport.pl