Po ogłoszeniu decyzji o zawężeniu składu siatkarskiej reprezentacji Polski do 15 zawodników, którzy mają szansę na udział w mistrzostwach świata, które rozpoczną się 26 sierpnia Nikola Grbić, jak to ma w zwyczaju, zaskoczył swoimi decyzjami personalnymi. Selekcjoner nie powołał m.in. Bartosza Bednorza, czy Karola Butryna, który stwierdził, że szkoleniowiec musiał kogoś „odstrzelić” i akurat padło na niego.
Trener Biało-Czerwonych wyjaśnił, że wybór piętnastki, która pozostała w Spale, nie był łatwy. – Każdy zasłużył na udział w czempionacie, ale taka niestety jest ta trudna strona pracy trenera – stwierdził cytowany przez PZPS.
Trener postawił m.in. na Wilfredo Leona, który wciąż trenuje indywidualnie i dochodzi do pełni sił po operacji kolana. – Jest pełnoprawnym członkiem naszej grupy, polskiej reprezentacji. Mamy okazję widzieć, jak przebiega jego powrót do normalnej dyspozycji. Czy zdąży przed MŚ? Zobaczymy – zaznaczył Grbić.
Do kiedy trzeba zgłosić skład na mistrzostwa świata?
Termin zgłaszania zawodników do udziału w mistrzostwach świata mija 24 sierpnia, czyli na trzy dni przed rozpoczęciem czempionatu więc do tej pory selekcjoner Biało-Czerwonych musi zdecydować, czy zabrać Leona, czy nie.
Rzecznik Polskiego Związku Piłki Siatkowej powiedział w Interii, że związek wraz z selekcjonerem czekają do końca tego tygodnia jak rozwinie się sytuacja. – Możliwe jednak, że już w tym tygodniu będzie wiadomo więcej odnośnie występu Leona w mistrzostwach świata – dodał Mariusz Szyszko.
Reprezentacja Polski. Lista siatkarzy, którzy zostali w Spale:
Spośród grona zawodników selekcjoner reprezentacji Polski Nikola Grbić będzie musiał zdecydować, kogo skreśli.
- Rozgrywający: Marcin Janusz, Grzegorz Łomacz
- Przyjmujący: Tomasz Fornal, Bartosz Kwolek, Wilfredo Leon, Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka
- Środkowi: Mateusz Bieniek, Karol Kłos, Jakub Kochanowski, Mateusz Poręba
- Atakujący: Łukasz Kaczmarek, Bartosz Kurek
- Libero: Jakub Popiwczak, Paweł Zatorski
Czytaj też:
Wilfredo Leon zwrócił się bezpośrednio do kibiców. Te słowa mają prawo cieszyć w kontekście mundialu