Polscy siatkarze przegrali w finale mistrzostw świata z Włochami i nie zdołali tym samym obronić tytułu najlepszej drużyny globu. Podczas konferencji prasowej Nikola Grbić przyznał, że nie spodziewał się porażki z Azzurri, a o rozwinięcie tej myśli poproszono go kilka dni później w trakcie wywiadu dla serwisu WP SportoweFakty.
Nikola Grbić o przegranym finale MŚ
Serbski szkoleniowiec podkreślił, że nie spodziewał się porażki, ponieważ jego podopieczni w trakcie turnieju imponowali siłą mentalną. – Z USA, Brazylią graliśmy bardzo wymagające spotkania. Były one inne, ale oba zakończyły się 15:12 w tie-breaku i byliśmy w stanie wygrywać ważne punkty, dzięki temu, że graliśmy dobrą siatkówkę, a nie, bo przeciwnicy dawali nam prezenty – dodał.
Grbić przypomniał, że w pierwszym secie meczu finałowego Biało-Czerwoni przegrywali 17:21, ale zdołali odwrócić losy partii i ją wygrać. W drugim z kolei w pewnym momencie wypracowali trzy „oczka” przewagi nad podopiecznymi Ferdinando De Giorgiego. – Widziałem, że idziemy po zwycięstwo. Później rywale wrócili i od tego momentu wszystko się odwróciło – stwierdził.
Selekcjoner Polaków zamierza wyciągnąć wnioski z finału czempionatu. Jego zdaniem Biało-Czerwoni muszą w trudnych sytuacjach wykazywać się większą cierpliwością w ataku, tak, jak to w trakcie meczu o złoto robili Włosi. – Powtarzali wiele razy akcje, by w końcu mogli zdobyć punkt. W którymś z setów na początku musieli atakować kilka razy z rzędu, by wygrać akcję, ale na końcu im się to udawało – przypomniał. Grbić zwrócił również uwagę przyjęcie, w którym jego podopieczni powinni być bardziej precyzyjni.