W PlusLidze oglądamy rywalizację kilku prędkości. Ekipy z Kędzierzyna-Koźla, Jastrzębia-Zdroju, Rzeszowa i Warszawy nadają tempo, do którego nie może zbliżyć się żaden z rywali. Zdecydowana większość niewiadomych przed końcem rundy zasadniczej lada moment zniknie. Były reprezentant Polski zwraca uwagę na słabe poczynania niektórych ekip i żółwią walkę o play-offy.
Były reprezentant Polski narzeka na emocje w PlusLidze
Łukasz Kadziewicz od lat znany jest jako jeden z największych komentatorów siatkówki, który potrafi nie gryźć się w język. Słynny środkowy w felietonie dla Przeglądu Sportowego Onet wypowiedział się na temat ostatnich zmagań w PlusLidze. Jego zdaniem rywalizacja znacząco zwolniła, a w halach sportowych w ostatni weekend brakowało emocji. Sporo uwagi poświęca PSG Stali Nysa, która we wcześniejszych etapach sezonu była groźnym rywalem, lecz teraz cierpią na brak formy. W walce o ostatnie miejsce premiowane grą w play-offach liczą się już nie tylko oni, lecz także Ślepsk Malow Suwałki czy nawet PGE Skra Bełchatów.
„28. kolejka okazała się mdłym daniem bez grama pikanterii. Jedynym znakiem zapytania na tym etapie rozgrywek jest nazwa klubu, który jako ostatni uzupełni stawkę ośmiu najlepszych drużyn tegorocznych zmagań ligowych. Walka o ćwierćfinał przypomina jednak wyścig żółwi o ostatni liść sałaty” – pisze w felietonie wicemistrz świata z 2006 roku.
Łukasz Kadziewicz o „najlepszej lidze w Europie”
Kadziewicz nawiązał również w tekście do poczynań ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskiego Węgla. Obie ekipy mają wielką szansę, aby powalczyć o triumf w Lidze Mistrzów w bezpośrednim starciu. Przez to Kadziewicz pokusił się o stwierdzenie, że PlusLiga jest obecnie najlepszą ligą Europy.
Czytaj też:
Z nimi zagrają Polki i Polacy w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich. Oto grupy Biało-CzerwonychCzytaj też:
Atakujący Asseco Resovii zniknął z boiska w trakcie meczu. Klub wyjaśnił tajemnicę