Odważna deklaracja gwiazdora Jastrzębskiego Węgla. ZAKSA może się obawiać?

Odważna deklaracja gwiazdora Jastrzębskiego Węgla. ZAKSA może się obawiać?

Stephen Boyer, Jastrzębski Węgiel
Stephen Boyer, Jastrzębski Węgiel Źródło:Newspix.pl / MATEUSZ SLODKOWSKI / CYFRASPORT
Już w środę 3 maja zostanie rozegrany pierwszy mecz w finale siatkarskiej PlusLigi. O złoty medal powalczą Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz Jastrzębski Węgiel. Jeden z liderów śląskiej drużyny Stephen Boyer zabrał głos na oficjalnej stronie ligi. Francuz nie ukrywa wiary w drużynę wicemistrzów Polski.

W tym sezonie dojdzie do wyjątkowej sytuacji w polskiej siatkówce. Finał PlusLigi to starcie Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Jastrzębskim Węglem, czego akurat należało się spodziewać. Powtórkę tego pojedynku będzie można jednak obserwować również w finale Ligi Mistrzów. Maj stanie zatem pod znakiem rywalizacji dwóch wielkich drużyn.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel o złoto

Wskazując na faworyta rywalizacji w finałach PlusLigi oraz Ligi Mistrzów, więcej szans daje się drużynie ZAKSY. Zespół z Kędzierzyna-Koźla broni tytułu zarówno w przypadku krajowych rozgrywek, jak i najważniejszych europejskich zmagań pod egidą CEV.

Jastrzębianie mają jednak zamiar napsuć krwi swojemu największemu rywalowi. O nadziejach i podejściu do rywalizacji z ZAKSĄ za pośrednictwem oficjalnej strony PlusLigi wypowiedział się Stephen Boyer.

– Notujemy bardzo dobry sezon. Trzeci finał PlusLigi z rzędu dowodzi o wielkości i sile klubu. Znów na naszej drodze staje ZAKSA. Przygotowujemy się do tej serii gier z drużyną z Kędzierzyna tak, by wznieść się na swój najwyższy poziom i wygrać PlusLigę oraz Ligę Mistrzów – przyznał francuski atakujący.

Boyer, kiedy ma swój dobry dzień, potrafi w pojedynkę wygrywać mecze dla Jastrzębskiego Węgla. Spoglądając na ofensywę drużyny, Francuz razem z Tomaszem Fornalem, tworzą najgroźniejszy duet po stronie wicemistrzów kraju.

Finał PlusLigi taki sam jak walka o trofeum Ligi Mistrzów

Atakujący Jastrzębskiego Węgla wg niepotwierdzonych informacji w kolejnym sezonie ma być graczem Asseco Resovii Rzeszów. Boyer, póki co, chce jednak jak najwięcej wygrać w barwach Jastrzębskiego Węgla.

– Od początku wierzyłem w ten projekt. W to, co zaoferował mi klub, i w jego ambicje. Krok po kroku stawaliśmy się silniejsi, była w nas wiara, że możemy wspólnie dokonać czegoś wielkiego. Fakt, że znów jesteśmy w finale mistrzostw Polski i po raz pierwszy awansowaliśmy do finału Ligi Mistrzów, jest czymś niesamowitym. Cieszę się z tego, gdzie już dotarliśmy i z celów, po jakie wciąż możemy sięgnąć – powiedział Boyer.

Pierwsza odsłona finałowej rywalizacji pomiędzy Jastrzębskim a ZAKSĄ już w środę 3 maja. Będzie to otwierający pojedynek w finale PlusLigi, który zostanie rozegrany na terenie wicemistrzów Polski. Trzy dni później mecz w Kędzierzynie-Koźlu.

Czytaj też:
Michal Mašek dla „Wprost”: Niektóre polskie siatkarki nie mają takich ambicji. Liczę, że ona powalczy
Czytaj też:
Ireneusz Kłos dla „Wprost”: Drzyzga uważa się za najlepszego na świecie. Zgadzam się z Nikolą Grbiciem

Opracował:
Źródło: PlusLiga.pl