Bartosz Bednorz wyjawił sekret zwycięstwa nad Jastrzębskim. „W kilka dni nie odebrali nam umiejętności”

Bartosz Bednorz wyjawił sekret zwycięstwa nad Jastrzębskim. „W kilka dni nie odebrali nam umiejętności”

Bartosz Bednorz (po lewej)
Bartosz Bednorz (po lewej) Źródło:PAP / Leszek Szymański
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po raz trzeci z rzędu wygrała Ligę Mistrzów. Siatkarze Tuomasa Sammelvuo pokonali w polskim finale Jastrzębski Węgiel 3:2. Bartosz Bednorz, najskuteczniejszy gracz zespołu wskazał w rozmowie z mediami sekret zwycięstwa nad nowym mistrzem PlusLigi.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle dokonała wielkiego wyczynu. W XXI wieku tylko dwa zespoły wygrywały Ligę Mistrzów trzy razy z rzędu. Do Trentino i Zenita Kazań dołączyły właśnie Koziołki. Po wielkim meczu pełnym zwrotów akcji i heroicznych zagrań wicemistrzowie Polski wygrali w tie-breaku z Jastrzębskim Węglem.

Bartosz Bednorz zdradził sekret triumfu nad Jastrzębskim Węglem

Jednym z bohaterów całego meczu był Bartosz Bednorz. Przyjmujący reprezentacji Polski trafił do klubu po sezonie w lidze chińskiej. Z miejsca stał się gwiazdą zespołu i całej PlusLigi. Choć w finale polskich rozgrywek ZAKSA nie istniała na tle Jastrzębskiego, to po 10 dniach przerwy od ostatniego meczu kibice oglądali inny zespół z Kędzierzyna-Koźla. Bednorz był kluczową postacią meczu i autorem 23 punktów (najwięcej dla zespołu). Po meczu w rozmowie z mediami zwracał zachowanie mentalne po porażce w walce o złoto. Podkreślał fakt, że pomimo mocnej weryfikacji w PlusLidze, ZAKSA nie zapomniała, że umie grać w siatkówkę.

– Znaliśmy swoją wartość. Mieliśmy trudny czas w finale PlusLigi. Tutaj decydował jeden mecz. Mieliśmy okres, aby spokojnie potrenować i wrócić do właściwej gry. Potrafiliśmy wygrać z Jastrzębskim 3:0 w finale Pucharu Polski. Wiedzieliśmy więc, że możemy pokonać ich nawet tutaj. W kilka dni nie odebrali nam umiejętności. Najważniejsza była chłodna głowa, spokój, opanowanie. Szkoda, że nie udało wygrać się tego meczu wcześniej, bo śmialiśmy się czy nie warto było po jednej akcji w czwartym secie wziąć challenge’u. Może by się skończyło 3:1. Wyszedł tie-break, kibicom mogło się podobać. To fantastyczne uczucie. Dopiero jutro to do mnie dojdzie – mówił rozemocjonowany Bednorz po meczu.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przeszła do historii

ZAKSA zapisała się w gronie wielkich gwiazd. Dzięki wielkiej grze po raz kolejny może cieszyć się z najbardziej prestiżowego trofeum Europy. Bednorz, podobnie jak wielu zawodników z obu ekip nie dostanie zbyt wiele czasu na odpoczynek. Kończy się sezon klubowy, lecz za chwile zaczyna reprezentacyjny.

Czytaj też:
Co za absurdalny wybór. W drużynie marzeń nie ma ani jednego Polaka
Czytaj też:
Fabian Drzyzga stanowczo zareagował na słowa Ireneusza Kłosa. Postawił sprawę jasno