Ależ ona grała! Pierwszy taki triumf polskich siatkarek od 13 lat!

Ależ ona grała! Pierwszy taki triumf polskich siatkarek od 13 lat!

Polskie siatkarki
Polskie siatkarki Źródło:Newspix.pl / Łukasz Sobala
Mecz Polska – Chiny rozgrywany w tegorocznej edycji Ligi Narodów jawił się jako wielki hit i rzeczywiście emocji w nim nie brakowało. Biało-Czerwone pokazały jednak charakter i znakomitą siatkówkę, którą imponują od początku turnieju. Koncertowo zagrała Martyna Łukasik i to zwycięstwo jest w dużej mierze jej zasługą

Reprezentacje Polski i Chin to – jak na razie – najlepsze drużyny w Lidze Narodów kobiet w obecnym sezonie. 17 czerwca doszło do meczu pomiędzy tymi zespołami, a jego stawka była bardzo duża – prowadzenie w tabeli całych rozgrywek. Do tego Biało-Czerwone musiały zrehabilitować się za kompromitującą porażkę z Holenderkami sprzed kilku dni. Udało im się to z nawiązką.

Dobry początek Biało-Czerwonych w meczu Polska – Chiny

Mimo że w pierwszym secie to zespół z Azji lepiej prezentował się na samym początku, podopieczne Stefano Lavariniego szybko wzięły się w garść. Już po kilku akcjach wyszły na prowadzenie, w dużej mierze za sprawą skutecznej gry Stysiak.

Z czasem przewaga naszych siatkarek urosła do kilku punktów z dwóch względów – Biało-Czerwone grały bardziej nieprzewidywalnie, a Chinki popełniały sporo błędów. Dlatego pierwszy set zakończył się rezultatem 25:20 dla nas.

Polskie siatkarki pokazały charakter

W drugiej partii Polki poszły za ciosem i szybko wypracowały sobie cztery „oczka” przewagi. Po kilku minutach było 5:1 dla nich po skutecznej grze Korneluk w ataku i dobremu blokowaniu. Niedługo potem zespół z Azji zdołał odrobić te straty po kilku pomyłkach swoich rywalek, ale na szczęście Biało-Czerwone znów zdołały uciec i trzymały przeciwniczki na dystans mniej więcej trzech punktów.

Niestety, później po dwóch skutecznych akcjach Li i pomyłce Różański zrobiło się 22:22. Zrobiło się gorąco, ale wtedy zawodniczki trenera Lavariniego pokazały charakter. Najpierw Łukasik popisała się sprytną kiwką, a potem Stysiak obiła blok i ostatecznie było 25:23 dla nas.

Wynik meczu Polska – Chiny. Trzeba było gonić

Teoretycznie nasze rodaczki miały wszystko, aby zamknąć spotkanie w trzech setach. W praktyce oczywiście ich oponentki się nie poddały, co najlepiej pokazały akcje, po których zrobiło się 8:6 dla nich. Najpierw obiły nam blok, a potem zatrzymały Stysiak. Selekcjoner Polek robił kwaśne miny nieopodal parkietu i trudno mu się dziwić.

Trzeba było gonić wynik i w tej trudnej chwili na wysokości zadania stanęły Różański i Łukasik. Pierwsza dała nam nadzieję asem serwisowym, druga zaś (tylko i aż) skutecznie atakowała. Wspierane przez Jurczyk sprawiły, że Biało-Czerwone wyszły na prowadzenie 16:14. Kiedy Chinki znów odrobiły straty, Łukasik jeszcze raz ruszyła do ataku i ponownie poprowadziła zespół do zdobycia kolejnych punktów. Rywalki Polek jeszcze walczyły, ale ostatecznie nie dały rady odwrócić losów trzeciego i ostatniego seta. Nasze siatkarki wygrały go do 22, a całe spotkanie 3:0. To pierwsze takie zwycięstwo Biało-Czerwonych nad Chinkami od 13 lat.

Czytaj też:
Debiutant zapukał do kadry Nikoli Grbicia. „Wszystko wygląda jak marzenie, w którym aktywnie uczestniczę”
Czytaj też:
Młody reprezentant Polski ma nietypowego idola. Zdradził, dlaczego go podziwia

Opracował:
Źródło: WPROST.pl