Bartosz Kurek przed turniejem finałowym VNL miał problemy zdrowotne, lekki uraz, który wykluczył go z rywalizacji na Filipinach. Atakujący wrócił jednak do wyjściowego składu na czwartkowy ćwierćfinał VNL przeciwko Brazylii (3:0). Polacy w sobotę grają z Japonią, ale Kurek nie pojawi się w wyjściowym ustawieniu. Na boisku zastąpi go najprawdopodobniej Łukasz Kaczmarek.
Atakujący Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w meczu z Brazylijczykami również miał okazję pojawić się na boisku, dostając sporo czasu do trenera Nikoli Grbicia do rywalizacji o półfinał.
Kilka zmian w wyjściowym składzie Biało-Czerwonych
Oprócz Kurka w pierwszym ustawieniu Polaków w sobotnim półfinale zabrakło również Wilfredo Leona. Swoją szansę od początku otrzymał Bartosz Bednorz, który stworzył duet przyjmujących razem z Aleksandrem Śliwką. Japończycy postawili za to na najmocniejsze możliwe ustawienie. Na czele z wielką gwiazdą reprezentacji, grającym z numerem Yuki Ishikawą.
Warto przypomnieć, że Polacy od 2018 roku, czyli od momentu rozpoczęcia rozgrywania Ligi Narodów, zdobyli trzy krążki. Nie udało się tylko w premierowej edycji, ale Biało-Czerwoni i tak dotarli do turnieju finałowego. W poprzednim sezonie skończyło się na brązowym medalu. Polacy ograli wówczas gospodarzy imprezy, Włochów.
Ergo Arena wypełniona do ostatniego miejsca, szaleństwo polskich fanów
Mecze Biało-Czerwonych gromadzą w trójmiejskim obiekcie (na granicy Sopotu i Gdańska) ogromne rzesze kibiców. Podczas czwartkowego pojedynku kibiców było ponad 10 tysięcy. Taki wynik został powtórzony również w sobotę. Ponownie organizatorzy poinformowali, że fani siatkówki wykupili wszystkie wejściówki.
Nie zabrakło również małej, ale bardzo wiernej grupki kibiców reprezentacji Japonii.
Czytaj też:
Nikola Grbić porównał polskiego siatkarza do kleju. Te słowa mówią wszystkoCzytaj też:
Polska w finale Ligi Narodów. Wspaniałe odrodzenie Biało-Czerwonych