Nikola Grbić ma spory problem. Zdradził, jak wygląda sytuacja

Nikola Grbić ma spory problem. Zdradził, jak wygląda sytuacja

Nikola Grbić
Nikola Grbić Źródło:Newspix.pl / Piotr Matusewicz/PressFocus
Choć Nikola Grbić dysponuje bardzo mocnym i szerokim składem, nawet on czasem miewa problemy trudne do rozwiązania. Takim jest bez wątpienia kontuzja jednego z najważniejszych reprezentantów Polski, czyli Mateusza Bieńka. Trener rzucił więcej światło na to, jak wygląda jego sytuacja.

Do mistrzostw Europy pozostało coraz mniej czasu, a co za tym idzie, coraz większym kłopotem dla reprezentacji Polski jawi się sytuacja Mateusza Bieńka. Siatkarz ten pozostaje kontuzjowany od kilku tygodni i nie wiadomo, kiedy wróci do gry.

Nikola Grbić jasno o sytuacji Mateusza Bieńka

W kwestii najbliższej przyszłości środkowego pewne jest tylko jedno. – Oczywiście nie będzie gotowy do gry w memoriale Wagnera – powiedział Nikola Grbić w rozmowie z Polsatem Sport. Dopiero po tym turnieju towarzyskim ma zostać przeprowadzona ostateczna weryfikacja co do tego, kiedy i w jakim stopniu były gracz Skry Bełchatów będzie gotowy do normalnych treningów i skakania.

Uraz, z którym zmaga się siatkarz, to pokłosie sytuacji z finału Ligi Narodów. Był drugi set meczu z USA, 16:14 na tablicy dla Biało-Czerwonych. Wtedy środkowy wyskoczył do bloku, a następnie niefortunnie spadł na parkiet. Na jego twarzy od razu wymalował się grymas bólu, po czym zawodnik zszedł z boiska i już na nie nie wrócił.

Nikola Grbić martwi się o Mateusza Bieńka

Bieniek co prawda znalazł się w kadrze na mistrzostwa Europy, ale nie wiadomo, czy da radę na nich wystąpić. – Sytuacja „Bienia” nie jest łatwa. Zobaczymy jak i czy w ogóle zdąży do nich wyzdrowieć. Na pewno nie będzie gotowy na sto procent. Cały czas jest jednak z nami, dzięki czemu mamy go na oku i możemy monitorować jego sytuację na bieżąco – powiedział Grbić.

Selekcjoner zdradził też, jak wyglądają dni kontuzjowanego siatkarza. Dwa razy dziennie ma treningi indywidualne i zabiegi, ogląda treningi reszty drużyny i bierze udział w analizach wideo. Jednocześnie trener Biało-Czerwonych nie chce na siłę przyspieszać powrotu swojego podopiecznego, by nie pogłębić jego urazu. – To skutkowałoby operacją, a tego wolimy uniknąć. Czekamy na moment, kiedy przestanie odczuwać ból, a wyniki wszystkich badań będą dobre – podsumował szkoleniowiec.

Czytaj też:
Urodził się na Białorusi, gra dla Polski. Siatkarz zdradził, z czym miał największy problem
Czytaj też:
Wilfredo Leon nie potrafi tego zrozumieć. Zgłosił gotowość

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Polsat Sport