Od kilku miesięcy zastanawiano się, co z przyszłością Urosa Kovacevicia, o którym mówiło się, że odejdzie do Rosji. Zawodnik pomagał swojej reprezentacji w turniejach, a w przestrzeni medialnej nie pojawiała się żadna informacja.
Klub potwierdził odejście gwiazdy
Co ciekawe, jego profil zniknął ze strony Aluronu CMC Warty Zawiercie, ale nie było żadnej oficjalnej informacji, aż do wtorku 26 września. Tego dnia klub oficjalnie poinformował o odejściu serbskiego zawodnika. „Uros Kovacević w sezonie 2023/2024 nie będzie reprezentował Aluron CMC Warty Zawiercie. Serbski przyjmujący po dwóch sezonach w PlusLidze postanowił zmienić klub” – czytamy w komunikacie.
– W 2022 roku Uroš przedłużył z nami umowę na kolejne dwa lata, ale w trakcie ubiegłego sezonu otrzymał niezwykle lukratywną propozycję z innego klubu i wyraził chęć skorzystania z niej. Równolegle rozpoczęliśmy poszukiwania jego następcy, a korzystna sytuacja na rynku transferowym pozwoliła mam na pozyskanie równie klasowego przyjmującego. Formalności trwały dość długo, dlatego też komunikujemy jego odejście dopiero w tym momencie. Uroš niewątpliwie miał duży udział w wynikach osiąganych przez nasz zespół w minionych dwóch latach. Dziękujemy mu za reprezentowanie żółto-zielonych barw – powiedział w klubowych mediach Kryspin Baran.
Siatkarz tłumaczy swoją decyzję
Uros Kovacević do Zawiercia trafił w 2021 roku z chińskiego Beijing Baic Motors. W ciągu dwóch sezonów wystąpił w żółto-zielonych barwach w 65 spotkaniach PlusLigi, 4 Pucharu Polski i 8 w Lidze Mistrzów. W tym czasie zdobył dla swojego zespołu 1364 punkty, kończąc 1203 z 2365 ataków, co dało mu 50,86% skuteczności. Do swojego dorobku dołożył również 58 asów serwisowych i 103 bloki.
W międzyczasie Kovacević przedłużył kontrakt do 2024 roku, ale w trakcie rozgrywek poinformował klub, że latem zamierza odejść. – Siatkówka po prostu jest nieprzewidywalna. Nigdy nie wiesz, co będzie dalej. Gdy grałem w Chinach, nikt nie spodziewał się, że przyjdę do Zawiercia. To był szalony czas, bo razem z prezesem Kryspinem Baranem szybko podjęliśmy decyzję, że trafię do Aluron CMC Warty – powiedział sam zawodnik.
– Pewnie zaskoczyłem wtedy wielu ludzi, bo miałem inny pomysł, niż zakładali. Podobnie jest teraz. Zmieniam klub, bo takie jest życie i nigdy nie wiesz, co czeka cię w przyszłości – zakończył.
Czytaj też:
Nietypowa aktywność Mateusza Bieńka. Udowodnił, że jest Jurajskim RycerzemCzytaj też:
Kapitan Aleksander Śliwka z prostym celem. To ma być główna broń Polaków