Głęboki kryzys siatkarzy ZAKSY. Bartosz Bednorz nie gryzł się w język po porażce

Głęboki kryzys siatkarzy ZAKSY. Bartosz Bednorz nie gryzł się w język po porażce

Bartosz Bednorz
Bartosz Bednorz Źródło:Newspix.pl
Zdecydowanie nie tak wyobrażali sobie siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle rewanżowy mecz w grupie Ligi Mistrzów przeciwko Ziraatowi Bank Ankara. Turecka drużyna rozbiła obrońców tytułu w trzech setach, a po spotkaniu ręce mógł tylko rozłożyć przyjmujący wicemistrzów Polski Bartosz Bednorz.

Po przegranej na wyjeździe po tie-breaku wydawało się, że Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle będzie chciała wziąć rewanż na rywalu z Turcji. Wicemistrzowie Polski pomimo problemów kadrowych, przynajmniej teoretycznie, mieli dostępnych kilku istotnych graczy. Nie zabrakło m.in. Łukasza Kaczmarka, Marcina Janusza czy Bartosza Bednorza. Nieobecny na boisku był za to kapitan zespołu Aleksander Śliwka.

Bartosz Bednorz otwarcie o porażce ZAKSY w Lidze Mistrzów

Kędzierzynianie przegrali we wtorkowy wieczór z Ziraatem Bank Ankara 0:3, a MVP spotkania wybrano Matthew Andersona. Amerykanin był najlepiej punktującym po stronie gości, zdobywając 15 punktów. Wśród gospodarzy na wyróżnienie zasługuje Bednorz, autor 12 oczek. To jednak z pewnością marne pocieszenie, patrząc na wynik końcowy i istotną porażkę, w kontekście dalszej części rozgrywek.

– Ja myślę, że my po prostu zagraliśmy dużo gorzej. Przeciwnik był w dzisiejszym spotkaniu lepszy. Nie chcę już nawet mówić o problemach, po prostu przemilczę to i uznam wyższość rywala dzisiaj. Przede wszystkim walka trwa o nasze zdrowie, a później o to, co się będzie działo na boisku – analizował Bednorz po spotkaniu.

twitter

Na co przyjmujący liczy w nadchodzącym, 2024 roku?

– Wierzę w to, że przyniesie nam trochę więcej szczęścia, bo mamy wystarczająco dużo pecha w tym sezonie. Życzyłbym tego sobie, jak i całej drużynie – skwitował „Benji”.

Kolejne mecze polskich w Lidze Mistrzów

ZAKSA raczej straciła szanse na awans do fazy pucharowej rozgrywek z pierwszego miejsca. Kędzierzynianie będą musieli twardo walczyć o pozycję numer dwa, żeby później przebijać się dłuższą drogą do decydującej części walki o obronę trofeum sprzed roku.

W środę swój czwarty mecz w obecnej kampanii LM rozegrają siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Od godziny 18:00 mistrzowie Polski podejmą najsłabszy zespół w grupie, Jihostroj z Czeskich Budziejowic. Na czwartek zaplanowano za to pojedynek Asseco Resovii Rzeszów. Brązowy medalista PlusLigi zagra u siebie (g. 18:00) z ACH Volley Ljubljana.

Czytaj też:
Wymowne słowa Nikoli Grbicia. Wskazał, kto na pewno nie pojedzie na igrzyska olimpijskie
Czytaj też:
Oto najważniejszy polski siatkarz. Eksperci są co do tego zgodni

Opracował:
Źródło: zaksa.pl/ZAKSATV