Spiridonow nie żałuje obrażania Polaków. "Zrobiłbym to samo"

Spiridonow nie żałuje obrażania Polaków. "Zrobiłbym to samo"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aleksiej Spiridonow (fot. Karol Bartnik / MPAimages.com)
Aleksiej Spiridonow za swoje zachowanie podczas mistrzostw świata w siatkówce został ukarany zawieszeniem na dwa oficjalne mecze reprezentacji Rosji. W rozmowie z "Sowieckim Sportem" Rosjanin nie wyraził jednak skruchy i przyznał, że zrobiłby to samo ponownie - podaje Sport.pl.
Spiridonow podczas jednego z meczów w trakcie mundialu zaczął udawać, że strzela do kibiców z wyimaginowanego karabinu. Władze FIVB ukarały go za to zawieszeniem na dwa mecze. Ponadto rosyjski siatkarz w Atlas Arenie opluł polskich kibiców, a po losowaniu III fazy turnieju nazwał Polaków "pszekami", co w Rosji jest pogardliwym określeniem.

Siatkarz nie poczuwa się jednak do winy. - Zostałem ukarany tylko za ten karabin. Za nic innego. Plucie? Każdy wie, jak polscy kibice zachowywali się podczas mistrzostw świata. Nie mam zamiaru już nic w tym temacie dodawać. Karabin to był tylko pokaz emocji. Nie rozumiem takiej polityki, że wszystko, co robią Rosjanie, jest złe. Według mnie to absurdalna kara. Jeśli sytuacja by się powtórzyła, nic bym nie zmieniał. Nie zamierzam teraz tego prostować - skomentował na łamach "Sowieckiego Sportu" Spiridonow.

Sport.pl, "Sowiecki Sport"